Dzień Kobiet - święto przypadające na 8 marca - zbliża się wielkimi krokami. Niektórzy celebrują ten dzień, wręczając kobietom kwiaty i upominki. Inni podkreślają, że nie trzeba czekać na szczególną okazję, by obdarować bliską osobę. Okazuje się, że podobne zdanie na ten temat ma Jan Englert, 81-letni aktor.
W rozmowie z magazynem "Twój Styl" Englert otrzymał pytanie dotyczące Dnia Dziadka. Odpowiedział w wymowny sposób. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że aktor nie celebruje Dnia Kobiet.
"Mamy dzień Babci i Dziadka – wywiązuje się Pan z roli?"– zapytała dziennikarka "Twojego Stylu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie obchodzę żadnych Dni, Dni Dziadka, ani Kobiet, ani Leśnika, ani Teatru. Nie obchodzę też jubileuszy, nawet własnych. Jestem za autentycznymi, nie okolicznościowymi relacjami – odparł Jan Englert.
"Wielką frajdą jest dziś dla mnie dawać, nawet czasami swoim kosztem" – podkreślił aktor w tym samym wywiadzie.
Englert jest szczęśliwym mężem, ojcem i dziadkiem
Jan Englert ma 81 lat i setki ról na koncie. Jednakże sukces odniósł również w życiu prywatnym. Od niemal trzech dekad aktor jest szczęśliwym mężem Beaty Ścibakówny. Aktorska para doczekała się córki Heleny Englert, która poszła w ślady rodziców.
Wcześniej Englert przez kilka dekad był mężem Barbary Sołtysik, gwiazdy polskiego kina, z którą doczekał się syna Tomasza i córek-bliźniaczek: Katarzyny oraz Małgorzaty. Ma zatem czwórkę dorosłych dzieci, ale i wnuki.
"Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. Nie przeszkodziło to wszystkim mediom pisać, że ‘zostawił żonę z trojgiem dzieci’. Moje dzieci miały już wtedy 20 lat, więc nie były dziećmi" - przyznał aktor w rozmowie z Marcinem Prokopem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.