Ewa Bem i Ryszard Sibilski byli razem od 45 lat. Poznali się w 1980 roku, ale ślub wzięli 14 lat później. Ryszard Sibilski był producentem telewizyjnym.
Dziś 17 stycznia 2025 jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój Piękny Mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia, Dindiku - tymi słowami Ewa Bem pożegnała małżonka w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że z mężem połączyła ją miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się w warszawskiej Sali Kongresowej.
Ja młoda wokalistka jazzowa, która za chwilę ma występ. On — opalony, smukły, z długimi włosami, w śnieżnobiałych skórzanych adidasach, bordowych sztruksowych spodniach i T-shircie. Popatrzyliśmy sobie w oczy, jemu z rąk wypadły partytury, a mnie mocniej zabiło serce. Zaczął je zbierać, patrząc na mnie, i wtedy utonęłam w jego nieznośnie błękitnych oczach – wspominała piosenkarka w wywiadzie dla magazynu "Pani".
Kolejna tragedia w rodzinie Ewy Bem
Córka Ewy Bem zmarła we wrześniu 2017 roku. Pamela miała guza mózgu, o czym dowiedziała się będąc w drugiej ciąży. Urodziła w zaledwie szóstym miesiącu, aby móc poddać się leczeniu. Niestety, walkę o zdrowie przegrała. Zmarła w wieku 39 lat, owdowiawszy męża i osierociwszy dwójkę dzieci.
Ewa Bem, zrozpaczona po śmierci córki, zawiesiła koncerty. Na scenę wróciła dopiero po kilku latach.
Prawie do końca choroby Pameli, która trwała ponad dwa lata udzielałam się i wyjeżdżałam na koncerty. Natomiast, w momencie, kiedy Pamelka odeszła — ja odeszłam razem z nią. Nie było mnie w absolutnie żadnej przestrzeni publicznej. Ja po prostu udawałam, że żyję. Niczym się nie interesowałam. Dlatego dzisiaj, kiedy z panem rozmawiam, musiałam się do tego bardzo psychicznie przygotować, proszę mi wierzyć - mówiła na antenie Radia Jazz FM.
W 2019 roku zmarł z kolei brat Ewy Bem.
Czytaj także: Nie żyje David Lynch. Wybitny reżyser miał 78 lat