Maryla Rodowicz ma już 79 lat, z muzyką związana jest od najmłodszych lat. Najpierw występowała na festiwalach dla młodych osób. Pierwszy album "Żyj mój świecie" wydała w 1970 roku, za który otrzymała złotą płytę. To był początek sukcesów artystki.
Mimo, że na scenie koncertuje od ponad 50 lat, to wciąż ma zapał i energię do tego co robi. Pod koniec września Rodowicz wyjechała w trasę koncertową do Stanów Zjednoczonych, gdzie wystąpiła dla Polonii. Zagrała również w Wadowicach, gdzie spotkała ją bardzo przykra sytuacja.
Rodowicz okradziona w Wadowicach
Piosenkarka za pośrednictwem mediów społecznościowych zdradziła, że została okradziona. Co ciekawe, złodziej nie zabrał pieniędzy, biżuterii, czy innych kosztowności. Połasił się na... papieskie kremówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To słodycz uwielbiany przez papieża Jana Pawła II, a i koncert odbywał się w rodzinnej miejscowości Karola Wojtyły. Sama Rodowicz jest bardzo wierzącą osobą, zatem nic dziwnego, że chciała spróbować papieskiego przysmaku.
To moja wczorajsza widownia w Wadowicach na rynku - napisała artystka zamieszczając zdjęcie z młodymi fanami. - Piękne dzieci, wszystkie generacje pod sceną. Tak się cieszyłam na papieskie kremówki, ale ktoś mi je podprowadził z garderoby. No ludzie! - dodała.
Co ciekawe, w akcję może włączyć się słynny detektyw Krzysztof Rutkowski. 64-latek w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że nie ma żadnego problemu, a jego biuro jest sprawne jak "serwis aparatów fotograficznych z Japonii". Dodał, że jego biuro stanie na wysokości zadania.
Przyjmuję tylko poważne sprawy, a ta taka jest! Trzeba dbać o nasze dobro narodowe. Maryla Rodowicz odzyska swoje kremówki! Potrzebuję tylko informacji, ile ich było. Dostarczę je osobiście. Na pewno będą świeższe niż te skradzione - mówił w rozmowie z portalem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.