Rodzinny grobowiec króla polskich Romów. "Mojej rodzinie, Don Vasyl"
Odwiedziliśmy rodzinny grobowiec Don Vasyla. Nekropolia rodziny artysty, określanego mianem "króla polskich Romów" znajduje się w Ciechocinku. Grobowiec wyróżnia się rozmiarami. Nie brakuje na nim zniczy i kwiatów. - Oby się nasze dusze po świecie nie szukały. Mojej rodzinie, Don Vasyl - głosi napis na nekropolii.
Don Vasyl, a właściwie Kazimierz Doliński pochodzi z okolic Łodzi, ale od wielu dekad związany jest z Aleksandrowem Kujawskim (gdzie mieszka) i Ciechocinkiem. Obydwie miejscowości określane są mianem "stolicy kultury cygańskiej". Nie brakuje tam festiwali piosenki Romskiej i motywów tej mniejszości etnicznej.
Artysta związał się z Ciechocinkiem na tyle, że właśnie w tym miejscu znajduje się jego rodzinny grobowiec. 75-letni piosenkarz nie ukrywa, że jest osobą bardzo rodzinną. Z tego względu nekropolia rodziny Dolińskich wyróżnia się spośród innych.
Uroczystość Wszystkich Świętych. Warszawiacy ruszyli na cmentarze
Jest nie tylko okazała, ale też estetyczna. Czarna, zdobiona złotymi napisami i płyta nagrobna wskazuje pochowane w grobowcu osoby. Wymowna jest sentencja, która widnieje na górze.
Oby się nasze dusze po świecie nie szukały. Mojej rodzinie, Don Vasyl - brzmi napis.
Po dniu Wszystkich Świętych, grób rodziny Don Vasyla w całości pokryty jest kwiatami i zniczami. Nie brakuje tych ze wzruszającymi dedykacjami (np. ku pamięci dziadka).
Dla Romów święto Wszystkich Świętych jest niezwykle ważne. Celebrują je w oryginalny sposób, śpiewając nad grobami, spożywając posiłki i bawiąc się. Jak mówił kilka lat temu w rozmowie z "Super Expressem" sam Don Vasyl, to część oddawania hołdu i szacunku zmarłym. Cześć pochowanym osobom oddaje w ten sposób jednak wyłącznie romska starszyzna.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl