"5-10-15" już się nie zacznie. Nieznany początek Ibisza i szkoła żony Kazika

"Że co? Że jak? No, właśnie, 5-10-15, zaraz się zacznie, zaraz się zacznie. Koty za płoty, kto nie ma ochoty. Już nie czekamy, już zaczynamy. Start, start, start!" - tymi słowami zaczynała się czołówkowa piosenka kultowego programu dla dzieci i młodzieży "5-10-15" do muzyki "Bez ograniczeń" zespołu KOMBI.

Prezenterzy "5-10-15"Prezenterzy "5-10-15"
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Maciej Gąsiorowski

Pamiętają ją zwłaszcza osoby, których dzieciństwo przypadło na lata 80. i 90. Nam udało się porozmawiać Dorotą Rzepecką, która przygotowywała "5-10-15", odpowiadała także za "Rower Błażeja", a potem pracowała w "Pytaniu na śniadanie". Dziennikarka zdradziła nam kulisy powstawania programów.

"5-10-15" emitowane było w latach 1982-2007. Początkowo pokazywano je w TVP2. Do telewizyjnej Jedynki zostało przeniesione w 1991 roku. Przez ćwierć wieku w programie przewinęła się masa dziecięcych prezenterów, a niektórzy dorosłe życie postanowili także związać z mediami. W "5-10-15" swoją telewizyjną karierę zaczynali Piotr Kraśko, Justyna Pochanke, Barbara Nowacka, Maria Niklińska, Małgorzata Halber, Marcin Tyszka, Paulina Chylewska czy Krzysztof Ibisz.

"Przemysł ma się bardzo dobrze". Oto jak Polska umacnia swoją pozycję

Dzisiejszy gwiazdor Polsatu w programie znalazł się przypadkowo - dzięki spotkaniu z Bożeną Walter, szefową redakcji "5-10-15".

Poznali się w 1990 roku na lekcji angielskiego w Pałacu Kultury i Nauki. Siedzieli w jednej ławce i Bożena zobaczyła w nim potencjał, jakąś iskrę. Na początek Krzysztof przygotował do "5-10-15" felieton o "Sorbonie" czyli Centrum Kształcenia Ustawicznego, a także pięknie i z przejęciem wyrecytował wiersz Herberta "Pan od przyrody" - wyznała nam Dorota Rzepecka.

Krzysztof Ibisz, który z wykształcenia był aktorem oraz posłem z ramienia Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, postanowił skupić się na telewizji. Niedługo później prezenter poprowadził program "Czar par", który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery.

Dorota Rzepecka w "5-10-15" pracowała w latach 1988-2005. To właśnie ona wraz z koleżanką z redakcji postanowiły zaprosić do studia m.in. Marcina Tyszkę, obecnie znanego fotografa i jurora "Top Model". Okazuje się, że napisał list do programu, w którym zareklamował siebie jako prowadzącego.

Wydawaliśmy też miesięcznik "5-10-15". Właśnie do tej gazety Marcin zrobił swoją pierwszą okładkę. Było to zdjęcie Barbary Nowackiej. Potem była też kolejna jego okładka walentynkowa z Marysią Niklińską i Michałem Stasiakiem, chłopcem z naszego programu.
Michał Stasiak i Maria Niklińska
Michał Stasiak i Maria Niklińska © mat. prywatny | Magazyn "5-10-15"
Młodzi prezenterzy programu "5-10-15"
Młodzi prezenterzy programu "5-10-15" © mat. własny | Magazyn 5-10-15

Przed Marcinem Tyszką do zespołu dołączyła uczennica szkoły podstawowej Basia - obecnie Barbara Nowacka. ministra edukacji narodowej. Występowała w programie do 20. roku życia. Prowadziła tam m.in. "Szortpress". Dużo krócej, bo tylko przez 1,5 roku z "5-10-15" związana była Justyna Pochanke. Późniejsza gwiazda "Faktów" TVN chodziła wówczas do Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego. - Tam ją zauważyliśmy. Już wtedy miała dobrą dykcję i "świadomość kamery" - jak to się mówiło.

Małgorzata Halber przyszła do programu by poprowadzić audycję o muzyce Beatelsów. Tak się spodobała widzom i nam, że została na lata. - Okazała się talentem telewizyjnym - wspomina ją Dorota Rzepecka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z 5-10-15" związana była także Karolina Poznakowska, córka muzyka Ryszarda Poznakowskiego (Trubadurzy), która była prezenterką i śpiewała. Późniejsza żona Andrzeja Ludlewa, menadżera zespołu Republika najbardziej zapamiętana została z piosenki "Balonówka z Coca-Colą".

Trochę inaczej wyglądała sytuacja z Marią Niklińską, dzisiejszą aktorką znaną z "Klanu". W Telewizji Polskiej pracowała jej mama, znana prezenterka Jolanta Fajkowska.

Nierzadko rodzice pracujący w telewizji zabierali dzieci do pracy. Pewnego dnia przyszła Marysia i mama chciała pokazać jej studio. I tak trafiła do nas. Okazało się, że świetnie się sprawdziła. Nie był to żaden nepotyzm, o co nieraz byliśmy posądzani.

Autorce "5-10-15" przypomniała się jej jedna sytuacja, która pobrzmiewała nepotyzmem.

Jeden z ówczesnych prezesów TVP usilnie chciał wcisnąć do programu swoje ok. 10-letnie dziecko. Przez parę ładnych tygodni sekretarka prezesa TVP bez uprzedzenia mnie i koleżanki jako autorek programu podsyłała na nagranie chłopca. Dzwoniła do produkcji tylko z pytaniem w którym studiu i o której nagrywamy. I przychodził chłopiec. Nie mogłyśmy powiedzieć dziecku tak po prostu, że nie może wejść do studia, bo czuło się zaproszone. Nie miał predyspozycji i nie złapał kontaktu z dziećmi prowadzącymi. Na nagraniach był wycofany i tracił zainteresowanie programem. Zadzwoniłam do sekretarki, powiedziałam jak jest, żeby podjęli decyzje dobrą dla niego i tak się stało - powiedziała.

Przez program przewinęli się także Sandra Walter, Karolina Szostak, Marcin Chochlew i Franciszek Barciś (syn Artura Barcisia), dziś montażysta i twórca efektów komputerowych do filmów . Z kolei Wojciech Mann, był głosem, który współprowadził program razem z dziećmi.

Jednym z najbardziej popularnych młodych prezenterów programu był Marcin Kołodyński. Z "5-10-15" związany był w latach 1988-1998, przechodząc od razu do "Roweru Błażeja". Został zauważony przez aktora współpracującego z "5-10- 15" Jerzego Kramarczyka w szkole podstawowej przy ul. Kruczkowskiego w Warszawie.

Jego kariera telewizyjna i aktorska (zagrał m.in. w "Rodzinie zastępczej i "Chłopaki nie płaczą" i w teatrze telewizji "Usta Micka Jaggera z Janem Peszkiem i Mirosławem Baką) została przerwana w tragicznie w 2001roku. 20-letni prezenter zginął na snowboardzie wpadając w ratrak na nieoświetlonym stoku w Gliczarowie Górnym koło Zakopanego.

W tym samym roku po śmierci Kołodyńskiego w wypadku samochodowym zginął jego najlepszy przyjaciel Wojciech Błaszczuk. Prowadzili razem "5-10-15" i "Rower Błażeja". Co ciekawe, to właśnie on odwoził Marcina na stok tego feralnego dnia, 1 lutego 2001 roku.

Do dzisiaj pamiętam, że przed 8:00 rano zadzwoniła do mnie mama Marcina i powiedziała, że Wojtek zginął wieczorem. Myślałam, że jest pod wpływem leków uspakajających i na początku w to nie uwierzyłam. Ale za chwilę odebrałam kolejny telefon - wspomina Rzepecka. - Chłopcy bardzo dobrze i pewnie jeździli na snowboardzie. Dziewczyną Wojtka Błaszczuka była siostra Jagny Marczułajtis. Stąd ich wypady w tamte strony i treningi. Wojtek ze swoją dziewczyną wydawali gazetę pod nazwą "Deska Snowboard". Studiował na kilku kierunkach i jeszcze miał czas na wydawanie gazety.

Marcin był osobowością telewizyjną i wspaniałym przyjacielskim, lubianym chłopakiem. Przez pięć lat po jego śmierci była przyznawana nagroda "5-10 i dalej" młodym ludziom uznawanym za wzór do naśladowania. Otrzymali ją m.in. Maciej Stuhr, Jan Mela i Tomasz Bagiński.

Z grupy prezenterów "5-10-15" nie żyje już także Iwo Widlak (właśc. Sławomir Widłak), który wyemigrował do Stanów Zjednoczonym i był dziennikarzem polonijnym. Zmarł w maju 2020 roku w wieku 41 lat.

W "5-10-15" wystąpiły także takie dzieci, które nie chciały kontynuować kariery telewizyjnej. Część z nim związała się nauką i medycyną. Był także Antoni Słodkowski, który przyszedł do "5-10-15" w VIII klasie. A potem jako dziennikarz i szef birmańskiej redakcji Reutersa został laureatem Nagrody Pulitzera.

Gdy szukałam do "Pytania na śniadanie" psychologa reklamy, znalazłam w sieci Marka Rosłana z agencji reklamowej Saatchi & Saatchi. Wcześniej zaprosiłam go do programu gdy miał 7 lat, a potem jako dorosłego do "Pytania na śniadanie" - wyznała Rzepecka.

Z kolei Szymon Suwała, który na nagrania przyjeżdżał aż z Bydgoszczy, został cenionym endokrynologiem.

Z mediami nie ma już także nic wspólnego Michał Stasiak, który pod koniec "5-10-15" był już tylko lektorem. Do programu trafił wprost ze Szkoły Podstawowej nr 32 przy ul. Lewartowskiego w Warszawie, gdzie ekipa TVP często robiła zdjęcia. To właśnie w tej szkole nauczycielką była Anna Staszewska, żona słynnego Kazika.

Zdarzało się, że pojawiła się w "5-10-15", ale na szerszych planach z dziećmi. Raczej unikała kamery, ale zawsze pani Ania była dla nas życzliwa i cierpliwa. Nagrywaliśmy na jej lekcjach - dodała autorka programu.

W "5-10-15" była pozycja "Wierszokleci czy poeci" . Prowadziła ją Magda Czapińska, poetka i psycholog, autorka tekstów piosenek "Wsiąść do pociągu byle jakiego" i innych przebojów. Był także cykl gier "Czy wygra wydra?", której twarzą był Krzysztof Janczak, czyli słynny Pan Yapa.

Z byłych dziecięcych gwiazd TVP wszyscy pamiętają także Joannę Jabłczyńską, która była stałą prowadzącą "Tik-Tak" i śpiewała w "Fasolkach". Gdy podrosła przeszła do "Teleranka". Teraz prowadzi kancelarię prawną i gra w serialu "Na Wspólnej" w TVN.

Pod koniec XX wieku w TVP wpadli na pomysł, by stworzyć program dla nieco starszej widowni. "Rower Błażeja", który istniał w latach 1998-2004 był skierowany do uczniów szkół średnich i studentów. Tytuł wymyślił reżyser Radosław Piwowarski, wówczas zastępca dyrektora TVP 1.

Jego syn miał kolegę Błażeja, a ten z kolei rower. Stąd tytuł - wyjawiła nam Dorota Rzepecka.

To tu swoje pierwsze szlify telewizyjne stawiała m.in. Dorota Szelągowska i aktorzy Olin Gutowski i Daniel Zawadzki , także Paulina Chylewska, która pierwsze doświadczenia miała w telewizji w swoim rodzinnym mieście Bydgoszczy. Dorota Szelągowska znalazła tu swoją pierwszą poważną miłość Cypriana Ziąbskiego, również prezentera "Roweru Błażeja". Ten ostatecznie związał się z koleżanką z programu Emilią Sobczyńska, z którą wziął ślub. W "Rowerze" występowała też Katarzyna Dydo, obecnie dziennikarka Polskiego Radia.

Na koniec zapytaliśmy naszą rozmówczynię, dlaczego teraz nie robi się już takich programów da dzieci i młodzieży.

Kiedyś istniała redakcja programów dla dzieci i młodzieży, a w niej prawdziwi twórcy. Osobowości, autorzy literatury oraz dziennikarze, a szefowe z dorobkiem.. Były relacje mistrz-uczeń. Naszym sześcioosobowym zespołem kierowała Bożena Walter i od niej uczyliśmy się telewizji. Niestety, wraz ze zmianami politycznymi zmieniała się struktura organizacyjna. Zlikwidowano redakcje tematyczne, etapami wyrzucano twórców, a TVP stała się z instytucji twórczej dziwną korporacją. A w niej więcej koropoludków niż twórców - zauważyła.
Szkoda, że odszedł zmęczony tą firmą Andrzej Marek Grabowski, znany jako Profesor Ciekawski z "Ciuchci" i Tik-Taka". To on napisał słynną piosenkę o Kulfonie, teraz pisze książki i jeździ po Polsce na spotkania autorskie. Odeszła, jak pamiętam niezupełnie ze swojej woli, Ewa Chotomska, córka Wandy Chotomskiej - autorka scenariuszy "Tik-Taka" i Ciotka Klotka w programie. To oni tworzyli z polotem programy-perełki. Był w nich sens, abstrakcyjny dowcip. Nie było wesołkowatości, błaznowania i infantylizowania treści. Co prawda zmienił się sposób filmowania i montażu, ale nadal najważniejszy jest dobry pomysł. Pomysł na postaci, na to co dzieje się w programie. A to najtrudniejsze. Myślę, że obecne nowe tytuły nie będą tak wspominane jak "5-10-15", "Tik-tak" czy "rower Błażeja".

Rozmawiał Maciej Gąsiorowski

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Muzyk Kultu ma nowy nagrobek. Poprzedni był w złym stanie
Muzyk Kultu ma nowy nagrobek. Poprzedni był w złym stanie
"Jestem niedosłysząca". Barbara Bursztynowicz szokuje wyznaniem
"Jestem niedosłysząca". Barbara Bursztynowicz szokuje wyznaniem
Tak zmienił się Dominik z "Ojca Mateusza". Świętował 18. urodziny
Tak zmienił się Dominik z "Ojca Mateusza". Świętował 18. urodziny
Aktorka "Na Wspólnej" jest w ciąży. "Są pewne znaki"
Aktorka "Na Wspólnej" jest w ciąży. "Są pewne znaki"
Nowa "Randka w ciemno" rozczarowała. Wytykają brak wycieczki
Nowa "Randka w ciemno" rozczarowała. Wytykają brak wycieczki
Ostatni wywiad Anny Przybylskiej. "Chciałabym jeszcze trochę pożyć"
Ostatni wywiad Anny Przybylskiej. "Chciałabym jeszcze trochę pożyć"
Zostawili to przy grobie Kołaczkowskiej. Jej słowa stały się legendarne
Zostawili to przy grobie Kołaczkowskiej. Jej słowa stały się legendarne
Marcin Dorociński zagra legendę polskiego kina. Powstał już plakat
Marcin Dorociński zagra legendę polskiego kina. Powstał już plakat
Pierwszy raz w historii "Rolnika". "No i co teraz? Nie wiedziałam"
Pierwszy raz w historii "Rolnika". "No i co teraz? Nie wiedziałam"
Jacek Wójcik pożegnany w Kłodzku. Edzia wśród żałobników
Jacek Wójcik pożegnany w Kłodzku. Edzia wśród żałobników
Cruise i Inarritu szykują filmową niespodziankę. Premiera już w 2026 roku
Cruise i Inarritu szykują filmową niespodziankę. Premiera już w 2026 roku
Alan Andersz miał poważny wypadek. To wpłynęło na jego dalsze życie
Alan Andersz miał poważny wypadek. To wpłynęło na jego dalsze życie