W poniedziałek 3 lutego w godzinach wieczornych Akop Szostak opublikował na InstaStories nagrania, w których opowiedział o sytuacji, która spotkała go po licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trener personalny zaoferował kolację w jego towarzystwie, którą wylicytowała pewna kobieta.
Nie spodziewał się jednak, że będzie się to wiązało z konsekwencjami. Zwyciężczyni licytacji zaczęła zachowywać się podejrzanie. - Mega dziwna sytuacja, a nawet bym powiedział abstrakcja związana z tą akcją, którą robiłem licytacji na WOŚP - zaczął na nagraniu.
Akop Szostak napotkał problemy po aukcji dla WOŚP
W dalszej części nagrania Akop Szostak przekazał, że kobieta zaczęła wysyłać mu dziwne SMS-y, a nawet dzwonić do niego w nocy. Trener personalny postanowił wyjaśnić całą sytuację i skontaktować się z nią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skontaktowałem się z tą osobą - podałem numer telefonu i powiedziałem, że będę się kontaktować w poniedziałek, żeby zaproponować jej parę terminów. Ta osoba cały czas wypisuje do mnie SMS-y, wysyła mi jakieś dziwne rzeczy związane z religią. Dziwne rzeczy. Dzwoni do mnie w nocy, niby przypadkiem, ale dwa razy przypadkiem. Ciężko mi w to uwierzyć. Odpisałem na to sucho, formalnie, technicznie z prośbą, żeby swoje jakieś przemyślenia prywatne, żeby ich nie pisać, bo wydaje mi się, że nie o to chodziło. (...) Tych SMS-ów było abstrakcyjnie dużo - opowiadał Akop Szostak.
Trener postawił jej ultimatum, proponując, że to ona ma zaproponować termin kolacji. Ostatecznie po nieporozumieniach kobieta zrezygnowała z nagrody po wygranej licytacji.
Ta osoba mi napisała, że ją zdenerwowałem i w sumie ona nie chce nigdzie przychodzić. Dzisiaj do mnie dzwoni - najpierw mówi, że chce, potem, że nie chce. Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji i nie wiem, co o tym myśleć i co z tym zrobić fantem, bo realnie czuję się średnio komfortowo - opowiadał.
Akop Szostak zrezygnuje z kolejnych aukcji na rzecz WOŚP?
Ta sytuacja mocno zraziła trenera przed wzięciem udziału w kolejnych podobnych akcjach charytatywnych. Jak twierdzi, istnieje prawdopodobieństwo, że już tego nie zrobi.
Nie mogę być niemiły dla osoby, która wpłaciła pieniądze na dzieci. Nie powinno tak być. (...) Jestem w szoku, jak ludzie potrafią się zachować i szkoda, że taka fajna akcja nie wyszła. Raczej już nie będę chętny na takie akcje, bo czułem się niekomfortowo i lekko niebezpiecznie (...) Jest mi przykro finalnie, bo naprawdę chciałem, żeby było dobrze. (...) Nie spodziewałem się czegoś takiego. Nie wiem teraz, jak to prawnie wygląda. (...) To podchodzi pod nękanie - zakończył Akop Szostak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.