Produkcja filmu została wstrzymana po oskarżeniach wobec Billa Murraya, jakoby miał niewłaściwie zachowywać się w stosunku do młodej asystentki. Było to w czasie pandemii COVID-19. Do pracy nad dziełem Aziza Ansari, nigdy już nie wrócono.
Bill Murray próbował rozładować napiętą atmosferę na planie filmu, którego akcja toczyła się w hospicjum.
Myślałem, że rozładowuję napięcie, ale zostałem źle zrozumiany. To była osoba, z którą współpracowałem, często jedliśmy razem lunch. Był czas pandemii, wszyscy nosiliśmy maski i byliśmy zamknięci w jednym pomieszczeniu, słuchając pewnej szalonej sceny. Nie wiem, co mnie skłoniło, ale zrobiłem coś, co wcześniej wydawało się zabawne. Miałem na sobie maskę i pocałowałem ją przez maskę. Ona również miała maskę. To nie było tak, że ją dotknąłem. Po prostu wydałem dźwięk pocałunku przez maskę. To nie była obca osoba - mówił aktor w podcaście "The Daily".
Wciąż mnie to dręczy, bo produkcja została wstrzymana przez dział HR Disneya, który jest tu prawdopodobnie bardziej rygorystyczny niż w innych miejscach. Nie było żadnej rozmowy, prób pogodzenia się, niczego. Od razu przeszliśmy do arbitrażu - wspominał dalej Murray.
Stary pies może nauczyć się nowych sztuczek. Ale poczułem się zawiedziony. Myślałem, że kogoś znam, ale okazało się, że nie. Myślałem, że to niepozorny żart, że to było zabawne. Wciąż mnie to bawi: pomysł, że można kogoś pocałować w masce, to wciąż głupie. I to było wszystko - dodał Murray.
Zapytany o podobne incydenty z przeszłości, Murray wzruszył ramionami na wspomnienie doświadczeń Lucy Liu z planu "Aniołków Charliego". Na zarzut, że rzucił popielniczką w Richarda Dreyfussa na planie "Co z tym Bobem?", odpowiedział, że celował w sufit. Komentarze Geeny Davis o jego niewłaściwym zachowaniu na planie "Łatwego szmalu" nazwał skandalicznymi.
Kiedy komuś przydarza się taki incydent jak mnie na planie "Being Mortal", świat szuka kolejnych dowodów, że ta osoba jest potworem, absolutnym potworem. W ciągu ostatnich czterdziestu, pięćdziesięciu lat miałem interakcje z setką tysięcy osób. Możesz znaleźć pół tuzina przykładów. Gdybyś się naprawdę postarał, może znajdziesz dwa tuziny - podsumował Murray na zakończenie podcastu.
Te doniesienia o Billu Murray' u nie zniechęciły Magdaleny Górskiej do zrobienia sobie wspólnego zdjęcia z gwiazdorem Hollywood. Aktorka znana z "M jak miłość" opublikowała fotografię na Instagramie. - #spotkaniezprzyjacielem - napisała krótko.
Pod postem od razu zaroiło się od pytań, co to za spotkanie. Komentarze zostawili m.in. Anna Głogowska, Grażyna Wolszczak, Aleksandra Popławska, Marta Chodorowska, Anna Gzyra i Jacek Kopczyński.
Wiadomo, że Bill Murray przebywa obecnie w Warszawie. Był widziany w jednej z gruzińskich restauracji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.