Andrzej z Plutycz na własnej skórze poznał, czym jest "american dream". Z anonimowego rolnika stał się gwiazdą telewizji i wziętym influencerem, który może pochwalić się budzącą podziw liczbą 124 tysięcy subskrybentów na YouTube. To aż połowa tego, co udało się zgromadzić... Michałowi Wiśniewskiemu.
Nikogo zatem nie dziwi, że bohater programu "Rolnicy. Podlasie" chce być (i jest) "na fali", a o wszystkich swoich poczynaniach skrupulatnie informuje żądnych nowości fanów. Z każdym nowym filmem zastanawiają się, co znów wymyśli. Voilà!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z najsłynniejszych mieszkańców Podlasia (zaraz obok Zenka Martyniuka) uroczyście obwieścił światu, że chce bardziej zatroszczyć się o domowy budżet. Mowa wcale nie o sprzedaży ziemniaków wyhodowanych na swojskim oborniku. 41-latek podjął decyzję, by wyposażyć swoją posiadłość w fotowoltaikę i dzięki temu oszczędzać.
"Rolnicy. Podlasie". Andrzej z Plutycz i fotowoltaika. Fani mówią "nie"
Sam zainteresowany był wyraźnie zachwycony swoją koncepcji i już myślał, na co przeznaczy zaoszczędzone fundusze. Z bujania w obłokach na ziemię bezlitośnie sprowadzili go widzowie. Oznajmili mu, że nie tylko nie zaoszczędzi ani grosza, ale może jeszcze dopłacić do całego przedsięwzięcia.
"Andrzejku, chciałeś być nowoczesny. Poczekaj na rachunek. Zobaczysz, czy było warto", "Chłopie, jak dostaniesz rachunek na 5000 zł, to będzie oszczędność", "Ludzie płacą 20 tys. zł za 6 paneli, a rachunki mają takie same, uważaj", "A ile zabuliłeś za montaż? Przyznaj się, biznesmenie za dychę" - czytamy pod materiałem na YouTube.
W kwestii słuszności skierowanych do rolnika uwag głos mogą zabrać eksperci. Póki co bez krzty wątpliwości wiadomo za to, że cokolwiek zrobi Andrzej z Plutycz, generuje wielotysięczne wyświetlenia w sieci.
Takiej popularności wielu twórców może mu tylko pozazdrościć. Może koszulka ze zdjęcia poniżej nie jest przypadkowa?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.