Bursztynowicz jednak wróci do "Klanu"? Producent mówi o terminie
Barbara Bursztynowicz po ponad dwóch dekadach zrezygnowała z roli Elżbiety Chojnickiej w "Klanie". Ta decyzja wzbudziła wśród fanów żal, jednak wiele wskazuje na to, że nie wszystko jeszcze stracone. Czyżby aktorka, mimo stanowczej deklaracji, jednak wróciła na plan? Producent zabrał głos.
Barbara Bursztynowicz wielokrotnie narzekała na scenarzystów "Klanu", którzy nie wymyślali dla jej postaci żadnych wymagających i zaskakujących scen. Była znużona wcielaniem się w dobrotliwą i potulną Elżbietę Chojnicką. Cierpliwość aktorki niedawno się skończyła.
Poinformowała, że kończy swoją przygodę z telenowelą, w której występowała nieprzerwanie od 1997 roku. Fani nie byli z tego zadowoleni. Podkreślali, że "Klan" bez Elżbiety nie będzie już taki sam, a bohaterka była jedną z najbardziej lubianych.
Okazuje się, że podobnie sądzi producent serialu. Paweł Karpiński dał do zrozumienia, że drzwi dla Barbary Bursztynowicz pozostaną otwarte. Choć ostatni odcinek z jej udziałem zaplanowano na 6 lutego, mogłaby wrócić na plan. Pozostawiono bowiem jedną furtkę oraz termin, do którego byłoby to możliwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edward Miszczak o zarobkach gwiazd w programach telewizyjnych
[...] Nie przekreśliliśmy możliwości jej powrotu. Takie słowa nie padły. Pozostawiliśmy sprawę otwartą i wszystko zależy od Basi. Nie bierzemy pod uwagę zastąpienia jej inną aktorką, ale ona musi podjąć decyzję do czerwca, a właściwie do końca maja, bo wtedy zaczynamy przygotowywać kolejne odcinki. Jeśli zmieni zdanie, we wrześniu moglibyśmy ją zobaczyć. Sprawa jest więc otwarta. [...] Nie chcielibyśmy się rozstawać — oznajmił na łamach "Faktu".
Producent "Klanu" o zatrudnieniu dublerki Bursztynowicz
Producent "Klanu" skomentował także sposób, w jaki Elżbieta Chojnicka zniknie z telenoweli. Do sieci trafiły nagrania, na których widać, że w ostatnim odcinku zagra ją dublerka.
Takie rozwiązanie spotkało się z dużą krytyką, jednak fani mogli nie być świadomi, dlaczego podjęto decyzję o zatrudnieniu zastępczyni. Paweł Karpiński wyjaśnił, że było to spowodowane presją czasu i chorobą aktorki.
Uzgodniliśmy, że dogra ostatni wątek. Niestety dopadła ją choroba i to poważna. Nas goniła emisja oraz termin i nie mogliśmy czekać, więc byliśmy zmuszeni skorzystać z dublerki. To normalna praktyka i robiliśmy to wielokrotnie — podsumował w "Fakcie".
Jak sądzicie, Barbara Bursztynowicz raz jeszcze przemyśli swój krok i — gdy emocje już opadną — w chwale i ku uciesze widzów wróci do "Klanu"?