Widzowie kojarzą Gewartowskiego z roli Bartka "Bączeka" Malinowskiego w filmach "Mówi mi Rockefeller" i "Goodbye Rockefeller" oraz serialu "Żegnaj Rockefeller". Nie mówił tak jednak swoim głosem. Dubbingowała go tam... Agata Kulesza. Potem pojawił się jeszcze w miniserialu "Sposób na Alcybiadesa" i "Awaturze o Basię". Na tym skończyła się jego kariera aktorska. Wiadomo, że studiował na Politechnice Warszawskiej i w Instytucie Biochemii i Biotechnologii PAN.
Obecnie pracuje w branży biochemicznej i mieszka w Warszawie. Jest biologiem molekularnym, z ponad 10-letnim doświadczeniem w środowisku startupowym i przemysłowym, skupiony na nowoczesnych narzędziach diagnostycznych - czytamy na Linkedin.
Gewartowski opracowałem system diagnostyczny oparty na PCR w punkcie opieki, co doprowadziło do największego przejęcia w historii polskiego przemysłu biotechnologicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmowy "Bączek" nie był jedynym w produkcji, który nie mówił swoim głosem. Dubbingowano także Paulinę Hermomińską (Agnieszka Kotlarska), Małgorzatę Markiewicz (Ewa Błaszczyk) i Tadeusza Horvatha (Tomasz Dutkiewicza)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że to nie jedyny były dziecięcy aktor, który wybrał naukową karierę. Sławomir Wronka, który zasłynął rolą Adasia Niezgódki w "Akademii Pana Kleksa" jest doktorem fizyki.