Irena Santor przez długie lata nie mówiła o śmierci córki. Był to dla niej wyjątkowo bolesny temat i zbyt intymna historia, by opowiadać o tym w mediach. Szczegóły tragedii do tej pory pozostawały tajemnicą.
Informacje w tej sprawie przedstawił dopiero autor premierowej biografii Ireny Santor pt. "Tych lat nie odda nikt". Dotarł do Violetty Zakrzewskiej, której mama przyjaźniła się z wokalistką w czasach szkolnych. Zdradziła, co wtedy mówiło się o śmierci niemowlęcia.
Według rozmówczyni pisarza śmierć małej Sylwii Santor była spowodowana zaniedbaniami ze strony pracowników służby zdrowia. Dużą winę miałaby ponieść szpitalna salowa lub położona, która według relacji zachowała się wyjątkowo nieodpowiedzialnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecko urodziło się w lutym, była dość ostra zima, a ta kobieta otworzyła okno, żeby przewietrzyć salę, w której leżała Santor. Szybko zrobiło się za zimno i dziewczynka zachorowała na zapalenie płuc — wspominała we fragmentach książki opublikowanych w "Fakcie".
W rodzinie męża Ireny Santor przedwcześnie zmarł także jego brat. 12-letni Staś w 1944 roku walczył w Powstaniu Warszawskim. Wdarł się do niemieckiego czołgu-przynęty i został wysadzony.
Irena Santor po śmierci dziecka rozwiodła się z mężem
Piosenkarka ze Stanisławem Santorem (zmarł w 1999 roku na nowotwór) rozwiodła się długo przed jego śmiercią, jednak oboje pozostawali w przyjacielskich stosunkach. Były ukochany artystki pracował jako skrzypek. 89-letnia gwiazda nie ukrywa, że dużo się od niego nauczyła.
Tak naprawdę muzyki uczyłam się od niego. Bardzo dużo w domu ćwiczył, a nie ma lepszej szkoły niż słuchać dobrego instrumentalisty, poznawać całą złożoność dźwięku, który potem staje się muzyką. To jest bezcenna szkoła — mówiła kilka lat temu na łamach "Vivy!".
Stanisław Santor został pochowany na Powązkach Wojskowych, w grobie córeczki w kwaterze dziecięcej. Nieopodal pochowany jest Zbigniew Korpolewski, zmarły w 2018 roku wieloletni partner piosenkarki, którego poznała w warszawskim Teatrze Syrena, gdzie był dyrektorem.
Wykonawczyni hitu "Już nie ma dzikich plaż" na emeryturze może liczyć na wsparcie przyjaciół i fanów. Nie da się ukryć, że ma za sobą wiele trudnych doświadczeń, które na pewno odcisnęły na niej piętno. Mimo to stara się pozytywnie patrzeć w przyszłość.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.