Doda pojechała na urlop do Wietnamu, skąd raczy fanów mnóstwem relacji. Za dnia jeździ motorówką i opala się na plaży, a wieczory spędza w restauracjach i próbuje lokalnych potraw. Przez ostatnie dni na nagraniach słychać było tylko kobiece głosy, co wskazywało, że wakacje spędza w gronie przyjaciółek.
Okazuje się, że nie tylko. Zainteresowanie wzbudziło jej zdjęcie w objęciach mężczyzny, z którym była na pokładzie łodzi. To przedsiębiorca, z którym już wcześniej pokazywała się publicznie — Mateusz Motyczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Razem pojawili się na gali Kobieta Roku Glamour. Wówczas menedżerka gwiazdy w rozmowie z "Faktem" przekonywała, że to nie nowy związek, a sami zainteresowani są ze sobą spokrewnieni — mężczyzna jest kuzynem artystki.
Fotos opublikowany przez Mateusza Motyczyńskiego Doda okrasiła emotikoną białego serca. W sekcji komentarzy pojawiły się głosy, jakoby wokalistka znów się zakochała i pokazywała to w mediach społecznościowych, jednak swoją idolkę w obronę wzięli fani.
"Nigdzie nie jest napisane, że to jej partner", "To nawet nie jest jej profil, wyluzujcie", "Nie każdy facet spędzający czas z Dodą to relacja typowo związkowa. Dajcie spokój" - czytamy na Instagramie.
Doda na wakacjach rozprawia o zdrowiu
Kilkanaście godzin po całym zamieszaniu była żona Radosława Majdana postanowiła zmienić temat przewodni. Zwierzyła się ze swoich dawnych problemów zdrowotnych. Oznajmiła, że przeszła dwie operacje kręgosłupa i zmieniła nawyki, by jej życie było lepszej jakości.
Ograniczyła spożywanie alkoholu, codziennie rano się rozciąga i regularnie ćwiczy na siłowni, skupiając się na mięśniach pośladkowych. To jej zdaniem znacznie przyczyniło się do poprawy samopoczucia.
Możecie się nabijać, ale od momentu, kiedy zaczęłam mocno pompować pupę, również wpłynęło to na ograniczenie bólu kręgosłupa. To niewiarygodnie wpływa na odcinek lędźwiowy, odciąża go — tłumaczyła.