Gdy Grzegorz "Gregor" Ziemian zadebiutował w "Chłopaka do wzięcia", od razu zaskarbił sobie sympatię widzek. Zaczęły wysyłać mu listy z propozycjami matrymonialnymi. Były rozczulone tym, jak dotychczas układały się jego losy.
Mężczyzna pracował w Niemczech, gdzie, jak twierdził, "prowadził luksusowe życie" jako mechanik. Mniej szczęścia — do pewnego czasu — miał w relacjach z kobietami. Ostatnio informowaliśmy, że jego serce jest już zajęte. Wybrankę poznał w sieci.
Nowa miłość to nie jedyny sukces, jaki udało mu się osiągnąć. Czwórka zaproponowała "Gregorowi" rolę w serialu "Policjantki i policjantki". Zgodził się wcielić w postać Roberta Kwiecika, który jest obiektem westchnień pewnej zdeterminowanej kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W odcinku paradokumentu amantka pojawia się w jego warsztacie samochodowym i próbuje za wszelką cenę wywrzeć na nim wrażenie. Posunie się do nieprawnych czynów, by osiągnąć swój cel. Konieczna będzie interwencja policji, która zainteresuje się także zagadkowym listem.
Epizod "Policjantek i policjantów" z udziałem Grzegorza Ziemiana był wyemitowany 24 kwietnia o godz. 19. Fani, którzy przegapili tę okazję, mogą liczyć na powtórki w Czwórce. Nie da się ukryć, że wybrana dla celebryty postać miała z nim wiele wspólnego, co z pewnością ułatwiło mu pracę na planie.
"Gregor" z "Chłopaków do wzięcia" miał wianuszek wielbicielek
Bohater "Chłopaków do wzięcia" nigdy nie mógł narzekać na powodzenie wśród kobiet. Przed kamerami formatu z rozrzewnieniem wspominał, jak prosiły go o autografy — niektórym fankom miał podpisywać się na biustach.
Byłem wtedy żonaty i często odmawiałem, bo chciałem trzymać klasę taką — zastrzegał.
Grzegorz "Gregor" Ziemian przez widzów "Policjantek i policjantów" został ciepło przyjęty. W mediach społecznościowych pojawiły się opinie, jakoby miał wrodzony talent do występowania przed kamerą. Jak sądzicie, wkrótce jego aktorska kariera rozkręci się na dobre?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.