81-letni Jan Englert i 56-letnia Beata Ścibakówna znów udali się do Juraty. "Super Express" zachwyca się tym, jak na pięknej plaży prezentowała się małżonka aktora.
Plażowicze w Juracie przecierali oczy ze zdumienia. Czyżby z morskiej piany wyłoniła się Wenus? Pięknej kobiecie przyglądał się też Jan Englert. Miał do tego pełne prawo. Jak się bowiem okazało, była to jego żona. Beata Ścibakówna wskoczyła w kuse, dwuczęściowe bikini w kolorze bieli, które pięknie podkreśla opaleniznę - podkreśla tabloid.
"SE" zauważył również, że woda w Bałtyku była zimna, ale Ścibakówna mimo to pluskała się w falach tuż przy brzegu. Jej mąż pilnował wówczas ich pupila.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jurata. Jan Englert i Beata Ścibakówna przyłapani
Podczas pobytu na plaży w Juracie Ścibakówna i Englert skupiali się na pełnym relaksie. Wylegiwali się na leżakach czy ręczniku, a poza tym czytali książki i gazety.
I pomyśleć, że ich związkowi nie dawano szans. Poznali się przecież, kiedy pani Beata była studentką aktora. Był od niej aż o 25 lat starszy. A, jak widać, ich miłość nie mija. Ani do siebie, ani do Juraty - dodaje tabloid.
Gołym okiem widać, że pokaźna różnica wieku nie przeszkadza Ścibakównej i Englertowi. Czuć, że dobrze się dogadują, a wspólne spędzanie czasu daje im dużo radości.
Wypady do Juraty to z kolei coś, na co z pewnością niecierpliwie czekają cały rok. Ta para wręcz pokochała nadbałtycką miejscowość. Ale nic w tym dziwnego - panuje tam naprawdę wspaniały klimat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.