Edyta Górniak pozostaje najwyżej ocenioną na Eurowizji polską wokalistką. W tym roku o szansę wyrównania tego wyniku walczy m.in. Justyna Steczkowska. Obserwatorów polskiego show-biznesu nie dziwi, że artystka nie jest faworytką swojej rówieśniczki.
Czy jest nim Kuba Szmajkowski? Choć bukmacherzy nie zakładają, że jego "Pray" wygra preselekcje, piosenkarka dostrzegła wiele pozytywów. Tak twierdzi młody muzyk, który miał dowiedzieć się o tym ze specjalnego nagrania.
Dostałem od pani Edyty taką głosówkę, gdzie się bardzo, bardzo ciepło wypowiada na mój temat. Mega miło zareagowała na "Pray". To sprawiło, że naprawdę miałem cudowny dzień — zdradził w podcaście "Studio 96.0" w RMF FM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuba Szmajkowski dodał, że miał okazję poznać Edytę Górniak w czasie, gdy stawiał pierwsze kroki na scenie w ramach "The Voice Kids". Zapewnił, że od zawsze uważa ją za "genialną wokalistkę" i "marzył o tym, by być w jej drużynie".
Wykonawczyni hitu "To nie ja" potwierdziła swoje muzyczne sympatie na Instagramie. Dodała relację, w której "Pray" nazwała "czymś pięknym". Doceniła także utwór "Can't Hide" w wykonaniu mało znanej Marien — napisała, że jest "mega".
Eurowizja. Typy Edyty Górniak nie pokrywają się z bukmacherskimi
Na razie nie wygląda na to, by jej wybory uzupełniały się z przewidywaniami. Według firmy STS pretendentką do tytułu reprezentantki Polski w konkursie pozostaje Justyna Steczkowska.
Tuż za nią plasuje się duet Sw@da & Niczos z "Lusterkami", a trzecia w kolejności jest Daria Marx ("Let it burn"). Kuba Szmajkowski mimo wsparcia doświadczonej piosenkarki typowany jest do zajęcia 7. miejsca, zaś druga protegowana — Marien — jest ostatnia ex aequo z Tynskim.
O tym, czy Edyta Górniak miała rację i jej alternatywne wskazania okażą się słuszne, dowiemy się dopiero 14 lutego podczas finału preselekcji na żywo w TVP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.