Karol Osiński
Karol Osiński| 

Głowacka i Błachowicz znaleźli się w karetce. Łzy i strach w "Azja Express"

0

Agnieszka Głowacka i Jan Błachowicz zostali połączeni w parę w ostatnim odcinku programu "Azja Express". W pewnym momencie oboje znaleźli się w karetce, a żona Piotra Głowackiego nie wytrzymała nerwowo i wybuchnęła płaczem. Emocji nie brakowało.

Głowacka i Błachowicz znaleźli się w karetce. Łzy i strach w "Azja Express"
Agnieszka Głowacka i Jan Błachowicz wylądowali w karetce (Instagram)

Wyścig w ostatnim odcinku "Azji Express" dostarczył widzom mnóstwa wrażeń, lecz jednocześnie był prawdopodobnie największym wyzwaniem dla uczestników ze wszystkich dotychczasowych. Na początku odcinka nastąpiło przetasowanie par, po którym Jan Błachowicz został sparowany z Agnieszką Głowacką.

No będzie to ciekawe połączenie, bo jesteśmy zupełnie innymi charakterami (...) Trochę miałem stresa, czy będzie na mnie krzyczeć, jak po Piotrku - mówił żartobliwie zawodnik MMA.

W pierwszym zadaniu jedna z par musiała założyć na siebie ogon syrenki i skoczyć z nim do wody. Było ono inspirowane filipińską postacią Dyesebel. Następnie drugi partner musiał zarecytować treść wiersza, który następnie recytowali wspólnie na plaży. Wielu uczestnikom sprawiło to dużo trudności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Marcela Leszczak złamała rękę w "GOOD LUCK GUYS"

"Azja Express". Jan Błachowicz i Agnieszka Głowacka znaleźli się w karetce

W następnym wyzwaniu uczestnicy mieli za zadanie odnaleźć kilka przedmiotów na jednym z lokalnych bazarów. Była to dla nich próba cierpliwości, gdyż musieli nawiązać kontakt z ludźmi mówiącymi w obcym języki. Następnie musieli załatwić transport na miejsce walki o amulet, lecz Jan Błachowicz i Agnieszka Głowacka trafili źle.

Okazało się, że wsiedli do pojazdu, który jechał w przeciwną stronę. To doprowadziło żonę Piotra Głowackiego do łez. Po chwili zwątpienia udało im się znaleźć nowy transport, którym okazała się karetka przewożąca chorych. Początkowo Głowacka miała wątpliwości, lecz ostatecznie wsiadła do pojazdu. - Ej, to jest transport pacjentów, ja się boję trochę - mówiła.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić