Iga Świątek zaskoczyła Katarzynę Kolendę-Zaleską. Podarowała jej prezent
Iga Świątek obdarowała Katarzynę Kolendę-Zaleską wyjątkową pamiątką. Dziennikarka TVN24 podzieliła się z obserwatorami swoją radością w mediach społecznościowych.
Najważniejsze informacje
- Katarzyna Kolenda-Zaleska otrzymała od Igi Świątek rakietę z dedykacją i podpisem.
- Dziennikarka pokazała prezent na Instagramie i podkreśliła, że to dla niej ogromna radość.
- To kolejny świąteczny gest tenisistki, wcześniej odwiedziła Marylę Rodowicz z upominkiem.
Iga Świątek w przedświątecznym nastroju znów sprawiła niespodziankę. Po niedawnym spotkaniu z Marylą Rodowicz, gdzie wręczyła artystce prezent, teraz obdarowała Katarzynę Kolendę-Zaleską. Dziennikarka TVN24 podzieliła się emocjami w mediach społecznościowych, pokazując, co otrzymała od liderki światowego tenisa. To kolejny z jej gestów w grudniowym czasie.
TYLKO U NAS! Katarzyna Bosacka o relacjach z byłym mężem. O ich rozstaniu było GŁOŚNO
Głównym bohaterem wpisu Kolendy-Zaleskiej jest rakieta z dedykacją i autografem Igi Świątek. Taki upominek trudno przebić, zwłaszcza dla osoby, która lubi tenis i regularnie trenuje. Dziennikarka zaznaczyła w poście, że niespodzianka była pełna i nie spodziewała się takiego wyróżnienia. Podkreśliła, że to dla niej wyjątkowa pamiątka związana z ulubioną dyscypliną.
Iga Świątek sprawiła prezent Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej
W relacji na Instagramie Kolenda-Zaleska nie kryła emocji i nazwała podarunek najlepszym spośród świątecznych prezentów. Z jej słów wynika, że rakieta trafi na kort i zmotywuje ją do częstszych treningów. Dziennikarka od dawna podkreśla sympatię do gry w tenisa, a ten gest dodatkowo wzmocnił sportowe plany.
Jazda. Żaden inny prezent tego nie przebije! Rakieta Igi Świątek ze specjalnym podpisem dla mnie. Cieszę się jak małe dziecko i dziękuję bardzo! Totalne zaskoczenie - napisała na Instagramie Katarzyna Kolenda-Zaleska.
To nie pierwszy raz, gdy Świątek sprawia radość znanym fanom. Kilka dni wcześniej odwiedziła Marylę Rodowicz, co artystka opisała jako zaskoczenie, które dosłownie ją sparaliżowało z wrażenia. W obu przypadkach tenisistka postawiła na bezpośredni gest i osobistą dedykację, co naturalnie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem.
"Naprawdę Aniołek (po krakowsku) w tym roku osiągnął szczyty. I nie ma wymówek! Więcej treningów tygodniowo od teraz" - dodała Kolenda-Zaleska, zapowiadając, że prezent przełoży się na częstsze wyjścia na korty.