Cezary i Edyta Pazurowie o sporach w małżeństwie. "Najlepiej się zgadzać z żoną"
Edyta i Cezary Pazurowie, którzy są małżeństwem od ponad dwóch dekad. W rozmowie z Plejadą opowiedzieli o kulisach swojej relacji i zdradzili, czy zdarzają im się kłótnie. Jak wyjaśnili, jasno podzielone obowiązki pomagają im unikać sporów. Cezary dodał z uśmiechem: — Najlepiej się zgadzać z żoną, wtedy nie ma różnicy zdań.
Najważniejsze informacje
- Para podkreśla, że na kłótnie szkoda czasu, a różnice zdań starają się rozwiązywać spokojnie.
- W ich małżeństwie działa jasny podział ról: on wybiera role, ona podejmuje decyzje rodzinne i finansowe.
- Cezary Pazura żartuje, że "najlepiej się zgadzać z żoną", co ma ograniczać spory.
Ponad dwie dekady razem i wciąż bez spektakularnych awantur – tak Edyta i Cezary Pazurowie opisują swój związek. W rozmowie z Plejadą para wyjaśniła, że największym sprzymierzeńcem spokoju jest klarowny podział obowiązków i rezygnacja z drobnych sporów. Już na początku podkreślili, że publiczny obraz ich relacji nie jest kreacją, a efektem codziennych wyborów i konsekwencji w działaniu. Jak podają w rozmowie, priorytetem pozostają dom i praca.
TYLKO U NAS! Katarzyna Bosacka o relacjach z byłym mężem. O ich rozstaniu było GŁOŚNO
Cezary i Edyta Pazurowie o kłótniach w małżeństwie
Sednem ich podejścia jest świadome odpuszczanie drobiazgów. Edyta Pazura ujęła to wprost: "Nie kłócimy się, nam już się nie chce. Jesteśmy już za starzy". Cezary Pazura doprecyzował, że największe spory często zaczynają się od błahostek, a tych wolą unikać. Aktor dodał też element autoironii, który dobrze oddaje ich rytm komunikacji. Wspólne stanowisko budują na bazie doświadczeń sprzed lat, gdy – jak mówią – "docierali się", a dziś korzystają z tego, że dobrze znają swoje granice i temperamenty.
Kluczowe decyzje w sprawach rodzinnych i finansowych podejmuje Edyta Pazura. Cezary skupia się na karierze i repertuarze. Ten prosty układ, jak twierdzą, minimalizuje pola konfliktu i przyspiesza decyzyjność. Aktor ujął to tak: "Powiedzmy tak, ja wybieram role, ale wszystkie decyzje dotyczące rodziny, szkół, dzieci, wyjazdów, pieniędzy, oszczędności podejmuje Edytka. Ona się na tym zna. Ja jestem artystą, więc mam głowę gdzie indziej". Dzięki temu oboje wiedzą, kto "dowodzi" w danym obszarze, a kto odpowiada za wdrożenie.
Kto ma ostatnie słowo w domu Pazurów?
Żart w związku Pazurowych pełni funkcję bezpiecznika. Cezary Pazura nie kryje, że humor rozbraja napięcia: "Najlepiej się zgadzać z żoną, wtedy nie ma różnicy zdań". Ta lekka pointa ma jednak praktyczny wymiar: gdy pojawiają się różnice, priorytetem staje się szybkie znalezienie rozwiązania, nie racja którejś ze stron. Małżonkowie podkreślają, że to oszczędza energię i czas, który wolą poświęcić rodzinie i pracy.
W wątku „kto decyduje na końcu” nie zabrakło dystansu. Cezary Pazura rzucił: "Pierwsze zdanie ma Edytka, a ostatnie ma... Edytka". Edyta doprecyzowała układ zawodowy: "Faktycznie Czarek czyta scenariusze. W takich sferach artystycznych, jeżeli chodzi o jego role, to ja nawet się nie odzywam, nie mam nawet zamiaru, bo się na tym nie znam. On jest artystą, on wybiera dla siebie najlepszą drogę. (...) Ja jestem od czarnej roboty, czyli od podpisywania umowy, ale też od zgarniania kasy". Z ich relacji wynika, że wzajemny szacunek do kompetencji realnie zmniejsza przestrzeń do sporów.