Do wspomnianej sytuacji doszło kwietniu 2002 roku. Syn pianisty oraz jego pierwszej żony, aktorki Sławomiry Łozińskiej zmarł niedługo po ich rozwodzie. Tomasz Olejniczak zmarł na zator, którego doznał w wyniku skręcenia nogi po tym, jak wysiadał z autobusu.
Był zapalonym żeglarzem, najlepszym studentem na medycynie, miał dziewczynę. Wysiadał z autobusu i skręcił nogę, założyli mu gips. W nocy dostał zatoru, rano już nie żył - powiedział aktor Tadeusz Chudecki, przyjaciel Łozińskiej w rozmowie z "Panią".
Syn Janusz Olejniczaka zmarł w wieku 24 lat
Po śmierci syna aktorka na długi czas zniknęła z przestrzeni publicznej. Była załamana rodzinną tragedią, lecz mogła liczyć na wsparcie swojego byłego męża, Janusza Olejniczaka. Pianista stanowił dla niej bardzo duże oparcie, gdyż sam nie mógł pogodzić się z tym, co ich spotkało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokaleczona bliskość... Ale rzeczywiście, śmierć naszego syna Tomka jest dla nas ogromną blizną, która nie zagoi się do końca życia. [...] Pewne stany ducha zostały zabite raz na zawsze. Na tym polega dramat, że człowiek myśli, że czegoś nie przeżyje, a przeżywa i dopiero z tym żyje, że przeżył - mówił Janusz Olejniczak w wywiadzie dla "Onet Muzyka".
Sławomira Łozińska w rozmowie z dziennikarzami tygodnika "Rewia" przekazywała, że śmierć starszego syna zbliżyła ją do byłego męża. Ich relacje stały się cieplejsze i serdeczniejsze. - W całym swoim małżeństwie nie czułam się z Januszem tak szczęśliwa, jak po naszym rozwodzie - mówiła aktorka. W podobnym tonie wyrażał się pianista, nazywając byłą żonę przyjaciółką.
Tomasz Olejniczak został pochowany na Starych Powązkach w Warszawie.
Młodszy syn Janusza Olejniczaka, Paweł, poszedł w ślady ojca i został muzykiem oraz dyrygentem. Po rozwodzie z aktorką znaną z "Daleko od szosy", pianista poślubił Elżbietę Dmochowską, córkę aktora Mariusza Dmochowskiego. Małżeństwo z aktorką także zakończyło się rozwodem. Sławomira Łozińska związała się natomiast z aktorem Andrzejem Makowieckim. Para rozstała się na niedługo przed śmiercią Makowieckiego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.