Małżeństwo Jarusia i Gosi stanęło na włosku w kwietniu tego roku. Bohaterowie programu "Chłopaki do wzięcia" na chwilę się rozstali. Celebryta początkowo zamieszkał u przyjaciela, a potem wynajął mieszkanie tylko dla siebie. Nie zdążył na dobre się rozgościć, a już wrócił do miejsca, w którym wcześniej żył razem z żoną.
Jednak zanim doszło do pojednania, para nie szczędziła sobie złośliwości w mediach. Jarek Mergner oskarżał małżonkę o podatność na manipulację, co miała wykorzystywać ich sąsiadka. Nastawiała ją przeciwko mężowi. Ponadto Gosia miała traktować go "jak bankomat".
Uczestniczka randkowego show Polsatu nie pozostawała dłużna, a ostatnio podzieliła się kolejną historią nieprzedstawiającą partnera w korzystnym świetle. Wyjawiła, że tuż po ich ślubie doszło do poronienia, a gdy trafiła do szpitala, męża nie było obok niej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wtedy byłam już w ciąży. Niestety, nie donosiłam jej. Trzeba było usunąć martwy płód. Ale nawet w tak ciężkim momencie, w szpitalu Jarusia przy mnie nie było. Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał telefonu — wspominała w rozmowie z portalem regionalna24.pl.
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" miał już wcześniej wykazywać się znikomym zainteresowaniem tym, co się z nią dzieje. Jak twierdzi, sporadycznie dokładał się do comiesięcznych opłat i żywności, a większość zarobionych pieniędzy wydawał na własne potrzeby (np.kupił papugę za 1000 zł).
Słodko to było między nami przed kamerami. Życie pokazało co innego. [...] Ukrywał przede mną komornika i długi za niepłacenie mieszkania, które wcześniej wynajmował — punktowała.
Żona wybaczyła Jarkowi. Miłosne wyznanie gwiazdy "Chłopaków do wzięcia"
Choć przewinień rzeczywiście było sporo, Gosia ostatecznie wybaczyła Jarkowi, a on przestał mieć do niej żal. Teraz, zamiast niesnasek, pomiędzy nimi znów panuje sielanka — i to nie tylko przed kamerami.
No, kocham Gosię, no. Wiadomo, to jest ta jedyna i gdzie bym taką znalazł? Nie no, jesteśmy razem no i tak, no — w romantycznym stylu potwierdził zakochany celebryta na TikToku.
Fani pary mogą zatem odetchnąć z ulgą. Kto wie, może niebawem znów podejmą próbę założenia rodziny?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.