Jaruś długo poszukiwał idealnej kandydatki na żonę. Chętnych kobiet wcale nie było mało. Widzowie "Chłopaków do wzięcia" długo mogli obserwować matrymonialne próby kawalera.
Przez kilkanaście odcinków na romantyczne spacery zabierał szatynkę Anetkę, później na dyskotece w tany porwał inną, rudowłosą dziewczynę. Kolejno spotykał się z blondynką o imieniu Agnieszka, która ostatecznie związała się z innym uczestnikiem programu, "Pączusiem". W końcu udało mu się poznać tą jedyną.
Czytaj też: Anglicy zachwyceni żoną Polaka. "Blond bomba"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najwytrwalsza w walce o względu Jarusia okazała się Gosia. Sympatyczna mieszkanka Żagania po ślubie zaprosiła świeżo upieczonego męża, by zamieszkał razem z nią. Choć wydawało się, że są parą niemal idealną i dogadują się bez słów, prawda okazała się inna.
"Chłopaki do wzięcia". Jaruś został raperem
Ich rozstanie było dla fanów sporym zaskoczeniem. Na szczęście aspirujący celebryta nie zamierzał pogrążać się w smutku. Za radą przyjaciela znalazł sposób na to, by na dobre wyjść na prostą. W tym celu obaj dżentelmeni postanowili założyć zespół pod wymowną nazwą "Hejt". Tematyka, jaką poruszają, nie dotyczy wcale krytyki internautów. W swojej nowej kompozycji o wiele śmielej śpiewają o... kobietach.
Gwiazdor popularnego show otworzył się na muzykę, a szczególnie rap. Efekty jego starań można zobaczyć na TikToku. Zaprezentowany tam utwór jasno wskazuje, że Jaruś nie ma najlepszych wspomnień o swoich minionych relacjach damsko-męskich.
Ja wiem, że tylko czasem są upadki i wzloty. Dziewczyny to tylko kłopoty - rapował, dzieląc tekst z kolegą śpiewającym o "piwie lejącym się na buty".
Twórczość szybko znalazła zaskakująco wielu fanów. Nie ma wątpliwości, że wierni wielbiciele Jarka Mergnera będą z nim na dobre i na złe. Wam również podoba się jego utwór, czy raczej nie zasłuży na określenie "legancki"?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.