Jedyna córka Osieckiej ma 52 lata. Jak dziś wygląda Agata Passent?
Jedyna córka Agnieszki Osieckiej urodziła się w 1973 roku w Warszawie, jej ojcem jest Daniel Passent. Początkowo nie zamierzała iść w ślady sławnych rodziców, ale dziś korzysta z odziedziczonych po nich talentów. Jak wygląda 52-letnia Agata Passent?
Agnieszka Osiecka i Daniel Passent byli parą przez 8 lat. Mieli zupełnie różne charaktery. Autorka ponad 2 tysięcy tekstów do piosenek była duszą towarzystwa, zaś dziennikarz, publicysta, a później dyplomata, prezentował bardziej zamkniętą i introwertyczną postawę.
W 1973 roku powitali na świecie jedyną córkę. Rozstali się, gdy Agata Passent miała 6 lat. Początkowo zajmował się nią tylko tata, jednak wkrótce u jego boku pojawiła się Marta Dobromirska. Została macochą dziewczynki.
Córka Agnieszki Osieckiej po maturze zdała na germanistykę, jednak aktualnie nie pracuje w dziedzinie, którą studiowała. Od wielu lat robi, to, co jej rodzicom wychodziło najlepiej — pisze. Jest autorką felietonów i publicystką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski o ikonicznym występie Mandaryny w Sopocie. "Mandaryna jest ikoną. Każdy kto to neguje, jest idiotą"
Twórczość Agaty Passent jest ceniona w środowisku. Od 1997 roku jest felietonistką "Twojego Stylu", przez jakiś czas współpracowała z radiem PIN. Jest autorką wielu zbiorów felietonów, m.in. "Kto to pani zrobił?", "Stacja Warszawa" i "Miastówka".
Agata Passent prowadzi Fundację „Okularnicy”, która dba o spuściznę Agnieszki Osieckiej. Organizuje koncerty i wydarzenia, które mają na celu promowanie twórczości jej matki.
Dzięki jej zaangażowaniu, utwory matki są wciąż obecne w świadomości kolejnych pokoleń. Jak informował "Super Express", ma to także wymiar finansowy — córka ma dostawać od ZAiKS-u rocznie ok. 1,5 mln zł.
Córka o alkoholizmie Agnieszki Osieckiej
Agata Passent przyznała, że o problemach matki z alkoholem dowiedziała się już jako uczennica szkoły podstawowej, mając około 10–11 lat. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" wspominała, że Agnieszka Osiecka była osobą niezwykle towarzyską, często spędzała czas w gronie znajomych, a przy takich okazjach niemal zawsze pojawiał się alkohol.
Przez lata potrafiła utrzymywać nad nim kontrolę, lecz z czasem ją utraciła. Córka podkreśliła, że pamięta moment, w którym odczuła wobec matki największy wstyd. Chodzi o uroczystość z okazji zakończenia studiów na Uniwersytecie Warszawskim.
Koledzy, ich rodzice, mama z tatą, pełna sala. Prosiłam ją: "Nie pij chociaż dzisiaj". "Dobrze, córeczko, nie ma sprawy". A potem się upiła, wszyscy widzieli. Wiecznie te cholerne niespełnione obietnice — wspominała.