Justyna Steczkowska od ponad 20 lat cierpi dla urody? Stawia na jeden zabieg
Justyna Steczkowska, znana zarówno z wyjątkowego głosu, jak i perfekcyjnego wyglądu, od lat wzbudza podziw swoim nieskazitelnym wizerunkiem. W wieku 52 lat artystka zachwyca cerą bez widocznych oznak starzenia, a jej podejście do pielęgnacji skóry to przemyślana strategia, którą stosuje już od dwóch dekad.
W trakcie rozmów z fanami Justyna otwarcie opowiedziała o stosowanych przez siebie zabiegach. Okazuje się, że już w wieku 30 lat zauważyła pierwsze potrzeby bardziej zaawansowanej pielęgnacji skóry.
Przeczytaj też: Skolim sprzedaje swój kalendarz adwentowy. Cena? Zawrotna
Jak miałam 30 lat, to zauważyłam, że trzeba już dbać o cerę bardziej inwazyjnie i od 30. roku życia robię mezoterapię – zdradziła artystka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Żugaj o Blance w programie "Taniec z gwiazdami". Będzie jej kibicować?
W jej repertuarze znalazły się również zabiegi wykorzystujące osocze bogatopłytkowe, czyli preparat uzyskiwany z własnej krwi. Metoda ta polega na wstrzykiwaniu osocza w skórę, co pobudza jej regenerację i poprawia elastyczność.
Zabiegi nieinwazyjne – czas to klucz
Justyna Steczkowska podkreśla, że chociaż korzysta z zaawansowanej medycyny estetycznej, wybiera głównie zabiegi, które nie wymagają długiej rekonwalescencji.
Co jeszcze? Takie nieinwazyjne rzeczy, jak lasery, ale takie, po których można pójść następnego dnia do pracy. Nie mam możliwości, żeby skóra mogła mi schodzić płatami przez tygodnie – wyjaśniła w jednej z rozmów.
Jak podaje "Super Express", mimo korzystania z nowoczesnych technologii artystka nie spieszy się z bardziej radykalnymi krokami.
Inwazyjne są skalpele i naciąganie skóry. Ale to na pewno nie teraz, na to, myślę, jeszcze z 10 lat. Teraz jest za wcześnie – podkreśliła, zaznaczając, że na razie stawia na mniej drastyczne rozwiązania.
Regularne ćwiczenia i zdrowe nawyki
Nie tylko medycyna estetyczna pomaga artystce zachować młodzieńczy wygląd. Steczkowska przekonuje, że ruch i zdrowy styl życia to klucz do utrzymania dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.
Trzeba wstać z kanapy. Trzeba się ruszać, trzeba ćwiczyć i pamiętać o tym, że ciało jest przekaźnikiem emocji, twoim skarbem i szanować je – mówiła w rozmowie z Plotkiem.
Podkreśla również znaczenie zbilansowanej diety oraz dbania o pozytywny stan emocjonalny.
Ciało potrzebuje naszej miłości, akceptacji i zdrowia, czyli zbilansowanej diety, zrzucenia ciężkich emocji z siebie, ładowania go pozytywną, dobrą energią. Na pewno sport nas wyzwala w dużej mierze – dodała.
Miłość i harmonia jako dopełnienie pielęgnacji
Justyna Steczkowska jest również zwolenniczką budowania harmonii w codziennym życiu. Przytulanie, okazywanie sobie miłości i troski to według niej równie ważny element dbania o siebie, jak regularna pielęgnacja.
Przeczytaj też: Śmierć aktora Paula Teala z "One Tree Hill". Miał 35 lat