Franciszek Pieczka dwa lata temu został pożegnany nie tylko przez najbliższą rodzinę, z którą mieszkał oraz przyjaciół. O wspólnej pracy z gwiazdorem "Rancza" opowiedziało także wielu młodszych kolegów z planu. Wśród osób, które związały życie z filmem, jest też wnuczka aktora.
Alicja Pieczka zamiast występowania przed kamerą, wybrała ścieżkę producentki filmowej. Dzięki znaczącemu wkładowi amerykańskiej Polonii mogła zrealizować film, w którym jej dziadek zagrał po raz ostatni.
Choć namówienie go do przedsięwzięcia nie było łatwe, udało się. Nieco gorzej jest z dystrybucją krótkometrażowej (trwającej 27 minut) "Hańby", której polscy widzowie wciąż nie mogą zobaczyć — ani w sieci, ani w kinach studyjnych. Okazuje się, że prawa autorskie do dzieła posiada uczelnia, która wyprodukowała je we współpracy ze studentką. To wiązało się z pewnymi warunkami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na razie filmu nie można nigdzie zobaczyć. Wysyłamy go na różne festiwale filmowe i czekamy na odpowiedź. Nie jest łatwo się przebić. [...] Liczymy jednak na odzew, zwłaszcza z festiwalu filmowego w Chicago. [...] W każdym razie mam nadzieję, że film nie trafi do szuflady — oznajmiła jakiś czas temu w wywiadzie na stronie Gminy Godów.
Etiuda zaliczeniowa pierwszego roku Warszawskiej Szkoły Filmowej miała swoją premierę w listopadzie 2023 roku za na 24. Polish Film Festival Los Angeles. Reżyserem produkcji jest Tomasz Gąsiorowski.
Dla wielbicieli talentu Franciszka Pieczki możliwość zobaczenia opowiadającej o wątpliwej miłości "Hańby" jawi się jako nie lada gratka. Choć zmarły zagrał tam jedynie epizodyczną rolę, jest to ostatni film z jego udziałem.
Wnuczka Franciszka Pieczki chce zrobić o nim nowy film
Wnuczka serialowego Stacha Japycza z "Rancza" ma jednak kolejną filmową ambicję. Jak donosi Telemagazyn, planuje stworzenie obrazu fabularnego poświęconego wyłącznie dziadkowi.
Alicja Pieczka podjęła w tej sprawie pierwsze kroki. Znalazła firmę produkcyjną, która zgodziła się, by objęła funkcję producenta kreatywnego. Droga do finalizacji projektu jest jednak długa.
Jeżeli obronie ten pomysł na uczelni, to od listopada zaczniemy popychać ten pomysł do PISF-u, żeby dostać dofinansowanie na napisanie scenariusza, a później na produkcję — przekazała na łamach portalu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.