Michał Wiśniewski miał pięć żon, lecz najpopularniejszą była druga, Marta "Mandaryna" Wiśniewska. Oboje podbijali polskie sceny, występowali na dziesiątkach festiwali, zarabiając przy tym krocie. Dorobili się gigantycznej popularności, a z biegiem czasu przypadła im łatka najbardziej rozpoznawalnej pary w polskim show-biznesie.
Był czas, kiedy lider zespołu Ich Troje i jego ówczesna żona żyli jak para królewska. Nie brakowało im absolutnie niczego i kupowali to, na co mieli ochotę. Mandaryna jest uczestniczką bieżącej edycji programu "Azja Express", podczas którego uchyliła rąbka tajemnicy na temat pochodzenia swojego oraz jej byłego męża.
Ja wychowałam się w bloku z betonowej płyty. To nie był biedny dom, ale nie było tam oczywiście takiego przepychu, jakiego miałam okazję dotknąć później. Michał też nie jest z zamożnej rodziny, wychowywał się w domu dziecka, później u cioci - wspominała piosenkarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na to Michał Wiśniewski przepuścił miliony. Mandaryna zdradziła całą prawdę
Autorka "Every Night" poruszyła również temat ich wystawnego życia. Nie ukrywała, że wydawali zarobione pieniądze, na co się tylko dało. Z biegiem czasu okazało się, że przepuścili miliony na rzeczy, których mieli zdecydowanie ponad stan.
Wykupowaliśmy pół sklepu zupełnie niepotrzebnych rzeczy. Szliśmy na ilość. Nie jeden samochód, tylko trzy. Nie jedna sukienka, tylko dziesięć. Michał chciał samolot? Kupił sobie samolot. Kupiliśmy dom, w którym nawet nie wiem, ile było metrów, ale myślę, że 700 m kw - dodała piosenkarka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.