"Są dwie osoby na świecie, które robią takie rzeczy. Ale nie próbujcie tego w domu" - mówi Rafał Jaroszewski, który podbija sieć nagraniami ze swoich ćwiczeń. Trener podnoszenia ciężarów z Podlasia potrafi wbijać gwoździe ręką, podnosić sztangi z pięcioosobowym obciążeniem, iść po bieżni ze stacjonarnym rowerem w jednej ręce i "wycisnąć" ponad 200 kg "na łapę". Te iście cyrkowe wyczyny zapewniły mu sporą popularność — jego filmy notują wielomilionowe wyświetlenia. Przestrzegł jednak, że nie każdy nadaje się do takich kreatywnych treningów. "Trzeba mieć warunki do tego, genetykę, siłę, koordynację i oczywiście głowa jest najważniejsza" - mówi Rafał Jaroszewski, zwany także "nadczłowiekiem z Podlasia". Ze swoimi popisami zgłosił się do programu "Mam talent". Jak sądzicie, uda mu się zachwycić widzów?