W marcu 2018 r. Adam Darski opublikował film, na którym można było zobaczyć, jak wymachuje sztucznym męskim członkiem, do którego przymocowano figurkę ukrzyżowanego Jezusa. Śpiewał również dziecięcą piosenkę i "składał życzenia" paniom z okazji Dnia Kobiet. Został wówczas oskarżony o obrazę uczuć religijnych.
Wyrok ws. "Nergala". Sąd uniewinnił artystę
Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał wyrok uniewinniający Adama Darskiego. Warto dodać, że w 2024 r., sąd I instancji uniewinnił go od dwóch zarzutów i warunkowo umorzył postępowanie w trzecim przypadku. Obrońca "Nergala" i jego pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych złożyli apelację w sprawie warunkowego umorzenia postępowania, jednak sąd uznał, że żadna z apelacji nie była zasadna. Dodał, że wolność wyznania i wypowiedzi nie są absolutne. Wyrok jest prawomocny.
To nie pierwszy wybryk "Nergala". W 2007 r. muzyk podczas koncertu podarł Biblię i rozrzucił kartki pośród fanów krzycząc: "żryjcie to g..no". Darski został wówczas uniewinniony, jednak sąd podkreślił, że wyrok nie ma na celu "akceptacji zachowania" podczas koncertu i nie stanowi też przyzwolenia na podobne działania w przyszłości.
-Adam Darski przedstawia się jako osoba wykształcona, inteligentna i dysponująca wiedzą historyczną. Mimo to, jego zachowanie w klubie Ucho podczas koncertu w dniu 13 września 2007 r. przeczy takiej ocenie osoby oskarżonego. Jakkolwiek przyjmując, że oskarżony jest artystą, a jego występ był przejawem sztuki, to należy uznać, że jego zachowanie było wulgarne, prostackie i nielicujące z treściami, jakie winien ze sobą nieść przekaz artystyczny. Nie każde jednak takie zachowanie jest przestępstwem - powiedziała w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu sędziowskiego Dagmara Daraszkiewicz.
Czyżby "Nergal" nie wyciągnął przez lata żadnych wniosków?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.