Kolega z Kabaretu Hrabii apeluje. Pokazał grób Kołaczkowskiej po 1 listopada
Fani tłumnie odwiedzili grób Joanny Kołaczkowskiej w okresie Wszystkich Świętych. Dariusz Kamys pokazał zdjęcie i zwrócił się do odwiedzających z praktyczną prośbą o zabieranie ze sobą wypalonych zniczy.
Najważniejsze informacje
- Grób Joanny Kołaczkowskiej został przystrojony setkami zniczy po Wszystkich Świętych.
 - Dariusz Kamys z kabaretu Hrabi podziękował fanom i poprosił o rozsądek przy stawianiu zniczy.
 - Internauci masowo wspominali artystkę w komentarzach, podkreślając, jak bardzo jej brakuje.
 
Pierwsze dni pamięci po śmierci Joanny Kołaczkowskiej przyniosły wyjątkową reakcję fanów. Na cmentarzu, gdzie spoczywa artystka kabaretu Hrabi, pojawiły się setki światełek. Dariusz Kamys udostępnił zdjęcie grobu uginającego się od zniczy i podkreślił skalę wsparcia.
To miejsce przeżywa wielkie oblężenie. Tłoczą się i marzną, aby wszystko zobaczyć
Kochani. Czas zaduszny to moment, w którym szczególnie mocno wraca pamięć i tęsknota za tymi, których już z nami nie ma. Wciąż trudno nam oswoić się z odejściem Asi. Rozmiar tej tęsknoty widać na zdjęciu – przy jej grobie płonie niezliczona ilość zniczy. To coś naprawdę pięknego i wzruszającego. Z całego serca dziękujemy Wam za tę pamięć - zaczął kabareciarz.
Dariusz Kamys apeluje o zabieranie wypalonych zniczy z grobu Joanny Kołaczkowskiej
Kamys nie krył wdzięczności za pamięć o zmarłej koleżance. Pokazał, jak wygląda miejsce spoczynku Joanny Kołaczkowskiej po dniach zadumy, kiedy fani odwiedzali cmentarz i przynosili znicze. Kabareciarz najpierw podziękował, a w dalszej części zwrócił uwagę na praktyczny aspekt: by upamiętniać artystkę z rozwagą i ułatwić opiekę nad grobem.
Mamy jednak małą, praktyczną prośbę – jeśli zapalacie znicz, zabierzcie ze sobą wypalony i wrzućcie go do kontenera. Dzięki temu miejsce Asi pozostanie tak czyste i spokojne, jak na to zasługuje. Dziękujemy za zrozumienie i za Wasze ciepło - dodał.
Skala zniczy i kwiatów sprawiła, że kamienna płyta była w całości zastawiona. Z wpisu wynika, że intencją Dariusza Kamysa było zachowanie porządku i bezpieczeństwa przy tak dużej liczbie odwiedzających. Zdjęcie z cmentarza mocno poruszyło internautów, którzy licznie reagowali w komentarzach.
Fani Joanny Kołaczkowskiej wspominają artystkę
Pod postem pojawiło się wiele krótkich, emocjonalnych wpisów. Internauci pisali: "Niewyobrażalne...", "Dalej tęsknimy", "Zjednała tyle serc, ile tylko można", "Bardzo jej brakuje", "Asia...". Te reakcje pokazują, że pamięć o artystce wciąż jest żywa, a jej twórczość odbija się szerokim echem wśród widzów.
W komentarzach dominowały wspomnienia i wyrazy tęsknoty. Widać, że dla wielu osób Kołaczkowska była kimś więcej niż sceniczną postacią – kojarzyła się z ciepłem i humorem, które towarzyszyły im przez lata.