Nie żyje były muzyk T.Love. Był legendą
Jacek Śliwczyński, były muzyk zespołu T.Love, nie żyje. Informacja o jego śmierci dotarła do mediów 13 sierpnia.
Jacek Śliwczyński współpracował z T.Love do 1989 roku, kiedy to grupa nazywała się jeszcze T.Love Alternative. O jego przedwczesnym odejściu poinformował fotograf koncertowy Wiesław Radzioch, który napisał: "Bardzo smutna informacja. Odszedł od nas Jacek Śliwczyński. Aż trudno uwierzyć". Pod tym wpisem szybko pojawiły się liczne komentarze zszokowanych fanów, którzy wyrażali swoje emocje słowami: "Straszne", "Co za rok", "Niestety, przyjdzie nam pożegnać kolejną osobę z kręgu częstochowskiej kultury. Pod tym względem ten rok jest fatalny".
Jacek Śliwczyński w zespole Muńka Staszczyka był basistą.
Zmarł Jacek Koniu Śliwczyński. Basista T.LOVE ALTERNATIVE. Mój partner sekcyjny. Człowiek legenda. Już nikt nie zagra TRADYCJI tak jak Ty. Brak słów. Spoczywaj w pokoju - dodał Piotr "Vysol" Wysocki, perkusista zespołów Kobranocka i Atrakcyjny Kazimierz, syn tragicznie zmarłego aktora Piotra Wysockiego (zginął w pożarze drewnianego domu w 2023 roku).
Śliwczyński porzucił muzykę dla fotografii. Tak w 2017 roku powiedział Miejskiemu Domowi Kultury w Częstochowie o swoim ówczesnym zawodzie
Żyję z fotografii. To jest mój zawód. Czasami jest ciężko, ale udaje mi się. Trzymam się tego uparcie, co lubię. Nie narzekam, że mam za dużo czy za mało. (...) Robiłem dużo sesji dla producentów żywności, reklamowo, na opakowania. To jest duża odpowiedzialność, wymagania klientów. Są sesje kiedy 15 osób nad tobą stoi. To są trudne sytuacje, ale ogarniałem - wyznał.
Tak z kolei mówił o muzyce.
Mało w tym kierunku robię. Miałem taką potrzebę stworzenia kilku form muzycznych, na zasadzie wyrzucić jakiś smutek, który we mnie siedzi, balladowo, ale znowu zacząłem robić fotografię obrotową. U mnie jest tak falami - muzyka, muzyka, fotografia, fotografia - dodał Śliwczyński.