Karol Strasburger to celebryta, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez wiele lat pojawia się w telewizji, a największą popularność zagwarantowało mu prowadzenie teleturnieju "Familiada".
Strasburger pojawiał się też w rozmaitych filmach czy serialach. W jego kontekście najczęściej mówi się o tzw. sucharach, a więc charakterystycznych żartach, które wypowiada podczas "Familiady".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdor deklaruje, że większość dowcipów przygotowuje samodzielnie. Niekiedy jednak ktoś coś mu podrzuca, oczekując w zamian... pieniędzy!
Życie tworzy nowe żarty, które czasem przychodzą same na myśl. Zdarza się, że ludzie podsyłają coś, prosząc, żebym przeczytał na antenie. Bywa, że korzystam jakichś podpowiedzi, niektóre dowcipy tworzę sam, korzystam też z gotowych. Bywa, że ktoś podsyła mi dowcip i numer konta, żebym mu wysłał parę groszy, gdybym wykorzystał na antenie - powiedział Strasburger w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Karol Strasburger: Nie ma co z tym walczyć
Karol Strasburger kojarzony jest przede wszystkim z "Familiadą". Poniekąd został więc zaszufladkowany. Czy gwiazdorowi to przeszkadza?
Nie ma co z tym walczyć. Ludzie to oglądają i to wciąż jeden z najpopularniejszych programów TVP (...) - podkreślił podczas wywiadu dla wspomnianego tabloidu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.