Ostatni wywiad Anny Przybylskiej. "Chciałabym jeszcze trochę pożyć"
5 października 2025 roku mija 11 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Ostatniego wywiadu przed śmiercią udzieliła dla magazynu "Viva!". Aktorka w szczerej rozmowie podkreślała, jak ważna jest dla niej rodzina. Opowiadała m.in. o codzienności, marzeniach i sile, którą dawała jej wiara.
Najważniejsze informacje
- Anna Przybylska mówiła o priorytetach rodzinnych i pracy aktorki.
- W ostatnim wywiadzie, którego udzieliła magazynowi "Viva!", podkreślała znaczenie wewnętrznej harmonii i krótkoterminowych planów.
- Aktorka otwarcie opowiadała o swojej wierze i zmianach w podejściu do życia.
Anna Przybylska wielokrotnie podkreślała, że rodzina była dla niej najważniejsza. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wyjaśniała, że nie podejmowała długoterminowych zobowiązań zawodowych, by móc być obecna w życiu dzieci. Aktorka zaznaczała, że nie wyobrażała sobie, by ktoś mógł ją zastąpić w roli matki.
Tylko do 4 października w Biedronce. Limit dzienny - 4 opakowania
To był ostatni wywiad Anny Przybylskiej
W ostatnim wywiadzie w życiu, którego udzieliła magazynowi"Viva!", Anna Przybylska opowiadała, jak zmieniło się jej postrzeganie piękna i dobra. Podkreślała, że prawdziwe piękno to harmonia wewnętrzna, a dobro to umiejętność naprawiania własnych błędów. Aktorka przyznała, że starała się kontrolować negatywne emocje i zrozumieć innych ludzi.
Ja bym bardzo chciała mieć ten rozum, co teraz, kiedy byłam jeszcze bardzo młoda. Wtedy nie umiałam się z czymś tam pogodzić, teraz już potrafię i nie walczę dla samej walki. Tylko o coś - wspominała wywczas.
Przybylska mówiła, że po doświadczeniach związanych z chorobą myślała krótkoterminowo. Wyznawała, że tęskniła za prostymi przyjemnościami, jak jazda na rowerze czy spędzanie czasu na plaży. Najbardziej jednak pragnęła wrócić do normalnego funkcjonowania.
Chciałabym strasznie, żeby już była wiosna, nie mogę się jej doczekać. Wtedy będę mogła wsiąść na rower. Tęsknię za plażą, za latem. No i mam jeszcze parę marzeń zawodowych. Ale najbardziej chciałabym wyjść z tej sytuacji, w jakiej się teraz znajduję, i móc funkcjonować tak, jak funkcjonowałam do tej pory. Jeszcze trochę pożyć. Bardzo głęboko wierzę, że mi się uda - dodawała.
Zdradziła też, że po latach wróciła do praktyk religijnych. Przyznała, że wiara dawała jej poczucie lekkości i pomaga radzić sobie z trudnościami. Podkreślała jednak, że nie narzucała swoich przekonań innym.