"Pierwszy dzień ojca bez niego". Maciej Stuhr wspomina zmarłego tatę
Maciej Stuhr w towarzystwie mamy, Barbary, wystąpił w sobotnim wydaniu programu "Dzień dobry TVN". W jego trakcie podzielił się emocjami związanymi z pierwszym Dniem Ojca po śmierci słynnego taty. Mama artysty wspomniała, jakim człowiekiem na co dzień był zmarły aktor.
Najważniejsze informacje
- Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 r. w wieku 77 lat.
- Maciej Stuhr otwarcie mówi o trudnych relacjach z ojcem.
- Festiwal "Stuhralia" odbędzie się w Krakowie na cześć Jerzego Stuhra.
Jerzy Stuhr, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów i reżyserów, zmarł w lipcu 2024 r. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla świata kultury i jego rodziny. Dorobek artystyczny Stuhra, obejmujący liczne role filmowe i teatralne, pozostanie na zawsze w pamięci widzów.
Maciej Stuhr wspomina zmarłego ojca
Maciej Stuhr, syn Jerzego, nie unika rozmów o skomplikowanych relacjach z ojcem. W sobotnim wydaniu programu "Dzień dobry TVN" wspominał, jak emocje związane z jego odejściem dopiero teraz zaczynają opadać. Aktor podkreśla, że mimo trudności, łączyło ich wiele podobieństw. Z okazji rocznicy śmierci Jerzego Stuhra, w Krakowie odbędzie się festiwal "Stuhralia".
Perspektywa się zmienia. Właśnie kończymy pierwszy rok, kiedy go nie ma. Za chwilę pierwszy dzień ojca bez niego i potem pierwsza rocznica śmierci. To jest czas, w którym już trochę emocje opadły, a ten obraz wciąż jest bardzo żywy - to chyba idealny moment na to, żeby teraz go ze spokojem, miłością i po roku radością wspomnieć - stąd też pomysł na festiwal - powiedział Maciej Stuhr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Irena Kamińska-Radomska szczerze o relacjach z Małgorzatą Rozenek-Majdan: "Nie obserwuję. Relacji nie ma..."
Wydarzenie zaplanowane na początek lipca 2025 r. będzie okazją do uczczenia twórczości artysty. W programie znajdą się pokazy filmów, koncerty muzyki filmowej oraz spotkania z twórcami.
Barbara Stuhr, żona Jerzego, również podzieliła się swoimi wspomnieniami. W rozmowie podkreśliła, że jej mąż w domu nie był zbyt wylewny, co dodaje nowego wymiaru do obrazu znanego aktora.
Czuło się ciepło natomiast to, że on był bardzo do mnie przywiązany i pięknie o mnie mówił, to ja zawsze dowiadywałam się z mediów lub wywiadów. Ciągle mu mówiłam: "Dlaczego ty mi tego nie powiesz i ja się muszę tego z wywiadów dowiadywać". A on wtedy mówił: "Ale to masz na piśmie" - wspominała żona zmarłego artysty, dodając, że Jerzy Stuhr "nie był wylewny w życiu prywatnym".