Najważniejsze informacje
- Piotr Mróz, aktor znany z serialu "Gliniarze", jest obecnie singlem.
- W rozmowie z Aleksandrą Gołdą wyznał, że Natalia Szroeder jest "niebezpiecznie piękna".
- Mróz podkreśla, że jego życie uczuciowe nie jest związane z żadną z medialnie łączonych z nim kobiet.
Piotr Mróz, aktor znany z roli aspiranta Kuby Roguza w serialu "Gliniarze", od kilku lat prowadzi życie singla. W rozmowie z dziennikarką serwisu dla Blask Online przyznał, że choć jego życie zawodowe rozwija się dynamicznie, to życie uczuciowe nieco się skomplikowało.
Podczas wywiadu Mróz nie krył podziwu dla Natalii Szroeder, określając ją jako "niebezpiecznie piękną". Aktor, mimo że jest singlem, nie wyklucza możliwości znalezienia miłości, ale podkreśla, że nie chce tego robić na siłę. Niemniej zasugerował, że piosenkarka stanowi typ kobiety, który przyciąga jego zainteresowanie.
Piotr Mróz komplementuje urodę Natalii Szroeder
Jakiś czas temu, na ramówce, minęliśmy się z Natalią Szroeder. Nie znamy się, ale pomyślałem - to niebezpiecznie piękna kobieta, taka naturalna... Naturalnie piękna i niebezpiecznie piękna, bo można się szybko w niej zatracić. Sprawia wrażenie mądrej, twardo stającej po ziemi kobiety, stabilnej. Ten kierunek mnie interesuje - powiedział Piotr Mróz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej Piotr Mróz wypowiedział się także o swoim życiu singla. Nie ukrywał, że początki były trudne, lecz z biegiem czasu przywykł.
Na początku czułem się taki samotny, bo byłem w długiej relacji i to spadło na mnie tak nagle... Ale jak teraz patrzę na to, co się dzieje wokół, na te rozwody, rozstania, kłótnie, chore i toksyczne sytuacje w związkach, które ja obserwuje wśród znajomych i w swojej rodzinie, to powiem ci szczerze, chyba dobrze, że jestem sam… Wiem, że moje obecne życie nie prowadzi do tego, co chciałbym osiągnąć. Do założenia rodziny, znalezienia odpowiedniej kobiety. Jednak w tym wszystkim czuję się taki spokojny, że chyba aż się boję miłości. Może przez prawie rok bycia samemu zamknąłem się w swojej bezpiecznej szklanej kuli. Zresztą z wiekiem ciężej się nam wpuszcza kogoś do swojego życia. To wspaniałe uczucie zakochania, te motylki w brzuchu, gdzieś zaczęły się mi kojarzyć z jakąś potem katastrofą - powiedział Blaskowi Online.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.