Gdy Edmund zobaczył Anię, od razu zaczął starać się o jej względy. Robił to tak zagorzale, że zraził do siebie nie tylko obiekt westchnień, ale także pozostałych kuracjuszy. Po fali krytyki zdecydował, że opuści turnus.
Na jego miejsce przyjdzie nowy uczestnik. Choć na razie jego tożsamość jest tajemnicą, już wzbudza wiele emocji wśród pań. Ania nie musiała jednak na niego czekać, by "złamać serce" kolejnemu koledze.
W zapowiedzi odcinka widać, że razem ze Zdzisławem wybrała się na romantyczną randkę. Seniorzy usiedli na ławce na łonie natury. Gdy wydawało się, że pomiędzy nimi zacznie rodzić się uczucie, kuracjuszka postanowiła wręczyć towarzyszowi jedną z róży, które wcześniej jej podarował. Pokusiła się o uzasadnienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chciałabym, żeby ta różyczka od ciebie była nie z miłości, a z przyjaźni — stanowczo zakomunikowała.
Zdzisław był lekko zdziwiony, jednak postanowił trzymać fason. Wyjaśnił przyjaciółce, że do końca życia będzie mogła na niego liczyć. Dodał, że zrobiła na nim "ogromne wrażenie".
Kilka chwil później Ania skomentowała całe zajście. Przed kamerą stwierdziła, że nie chciałaby, by mężczyzna się w niej zakochiwał, a ich relacja zakończyła się tak burzliwie, jak ta z Edmundem.
Nie chciałabym powtórki z rozrywki [...] On chyba wie, że jest to na fazie przyjaźni — uściśliła.
Nieco inaczej do randki podszedł sam zainteresowany. Chociaż w rozmowie z Anią wydawał się pogodzony z losem, inaczej mówił o tym, gdy nie słuchała. Uważa, że pomiędzy nimi nie ma "tylko" przyjaźni.
Coś tam jeszcze tkwi w tym. Coś czuję, że — nie wiem, jak to nazwać — to jest troszeczkę więcej niż przyjaźń — tajemniczo podsumował.
Internauci krytykują Anię z "Sanatorium miłości"
Choć cały materiał zostanie wyemitowany dopiero w Poniedziałek Wielkanocny, internauci już zdążyli skrytykować uczestniczkę "Sanatorium miłości". Nie spodobał im się sposób, w jaki potraktowała Zdzisława.
"Modliszka. Będzie chwalić się koleżankom, jakie ma branie", "Uciekaj od niej", "Biedny chłop. Chciał się pokazać, a ona go ośmieszyła", "On już wpadł w sidła, jak Edmund", "Ale to sanatorium miłości, a nie przyjaźni" - czytamy na Instagramie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.