Pokazał, co piszą do niego fanki. Fidusiewicz sprzedaje im swoje ubrania
Adam Fidusiewicz zainicjował ciekawą akcję dla fanek — zaczął wyprzedawać garderobę. Rozbawiony aktor pokazał, jakie wiadomości dostaje od wielbicielek, które nie ukrywają, że chciałyby spać w jego koszulach. "Odrobina pikanterii przydaje się w sprzedaży" - przyznał.
Adam Fidusiewicz to już nie tylko Staś z "W pustyni i w puszczy" i Maks z "Na Wspólnej", ale także popularny influencer, którego na TikToku obserwuje ponad pół miliona obserwatorów. Zamieszczane przez niego filmiki zebrały więcej niż 17 milionów polubień.
Dla tego grona aktor przygotował nie lada gratkę. Ogłosił sprzedaż ubrań ze swojej szafy. Na jego profilu na platformie sprzedażowej zaroiło się od ofert kupna i konwersacji, które nie zawsze wyglądały standardowo.
"A wystawisz jeszcze jakiś oversizowy T-shirt, abym mogła poprawić sobie (niewielkim kosztem) znacząco humor i w nim sypiać?" - pytała jedna z kupujących. "Podobno to kobietom dobrze w męskich koszulach" - pisała kolejna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuba Badach powiedział w studiu WP, że Piotr Cugowski to najlepszy męski głos w Polsce. Piotr się z nim nie zgadza
Adam Fidusiewicz starał się zachować dystans i poczucie humoru. Udostępnił fragmenty konwersacji i odnotował, że "robi się coraz goręcej" a "odrobina pikanterii przydaje się w sprzedaży". Jednej z oferentek dał do zrozumienia, by po zakupie używanej przez niego koszuli mówiła, że dostała ją w prezencie.
Tak! Możesz mówić, że Ci dałem, jak nocowałaś u mnie i nie miałaś piżamy — żartował.
Gdy jeden z klientów okazał się zbyt dociekliwy i zaczął dopytywać o wady używanej białej koszul (ewentualne plany i pożółknienia), gwiazdor "Na Wspólnej" stwierdził, że rozmówca jest "za bardzo drobiazgowy, jak na jego standardy".
Z dwa razy ją [koszulkę - przyp. red.[ nosiłem w życiu, a potem już nie i wisiała w szafie. [....] Ja tu chcę jak najszybciej pchnąć temat tym, którzy mnie kochają za mój profil i filmiki — pisał.
Adam Fidusiewicz zapozował przy paczkach. "Jestem kurierem"
Akcja sprzedażowa okazała się sporym sukcesem. Adam Fidusiewicz na dowód pokazał zdjęcie zrobione przed jednym z paczkomatów. Zapozował obok kilku paczek przygotowanych do wysyłki.
Przy tej okazji również wykazał się poczuciem humoru. Nawiązał do kolegi z branży, Filipa Tłokińskiego, który zagrał główną rolę w filmie "Kurier" Władysława Pasikowskiego. Dał do zrozumienia, że teraz może się z nim równać.
To ja jestem prawdziwym kurierem. Deal with it — podsumował.