pogoda
Warszawa
16°
Małgorzata Beszczyńska | 

Polski dziennikarz poznał papieża Franciszka. "Pokazywał swoją rockandrollową twarz"

4

W poniedziałek 21 kwietnia o 7:35 zmarł papież Franciszek. Informacja, która obiegła świat, poruszyła też wiele osób ze świata mediów. Niedawno, portal "Fakt" rozmawiał z polskim dziennikarzem Wojciechem Bojanowskim, który miał okazję poznać papieża osobiście. Oto jak go wspomina.

Polski dziennikarz poznał papieża Franciszka. "Pokazywał swoją rockandrollową twarz"
Papież Franciszek (AKPA, AKPA)

Papież Franciszek przez ostatnie tygodnie zmagał się z zapaleniem płuc. Choroba okazała się być dla niego śmiertelna. Pomimo początkowych informacji o poprawie stanu zdrowia, nastąpił nawrót poważnych objawów i papież zmarł. Po raz ostatni Franciszek pojawił się publicznie w Wielkanoc, aby złożyć wiernym świąteczne życzenia.

Papież Franciszek nie żyje. Tak zapamiętał go Wojciech Bojanowski

W rozmowie z "Faktem" Wojciech Bojanowski opowiedział o tym, jak postrzegał papieża. Jego zdaniem, priorytetem było dla niego to, aby być blisko ludzi. Zaznaczył, że Franciszek nikogo nie wykluczał. Zachęcał do bycia częścią Kościoła, bez względu na poglądy, czy orientację. Miał okazję poznać go osobiście w 2018 roku.

Będę go pamiętał, jako naprawdę wyjątkową postać, bo miałem okazję kiedyś spotkać też Dalajlamę. Są takie osoby, od których bije jakaś taka energia, od których czuć spokój. Z drugiej strony papież pokazywał swoją rockandrollową twarz, rockandrollowe zachowania. Tyle że ten rock'n'roll to był właśnie skupiony wokół skromności, wokół tego, żeby zamiast drogą limuzyną może jechać fiatem 500, po to, żeby pokazać, że Kościół jest dla ubogich. O co papieżowi chodziło? Żeby być blisko ludzi. Kościół, którego on chciał, to był Kościół otwarty, ale też kościół dla ludzi z marginesu albo nawet spoza marginesu Kościoła. Myślę sobie o osobach LGBT, o otwartości na osoby, które są po rozwodzie, o osobach, które mają nieślubne dzieci. To im papież Franciszek mówił, że i dla nich też miejsce w Kościele się znajdzie - wyraził swoje zdanie.

Opowiedział o swoim spotkaniu z Ojcem Świętym. Miał okazję poznać go przy okazji przygotowywania reportażu o kryzysie uchodźczym pt. "Niech toną". Jak je wspomina?

To było wyjątkowe spotkanie. Byłem w Watykanie, zajmując się zagadnieniem uchodźców. Naprawdę na mnie duże wrażenie zrobiło to, że papież wyprowadził się ze swoich papieskich apartamentów i tam przyjmował ludzi, do których zresztą wcześniej pojechał, bo był i na Lampedusie, i na wyspie Lesbos, na której ja też trochę czasu spędziłem. I to była krótka rozmowa. To był gość, lider, przywódca, który coś chciał pokazać i coś wyjątkowego w tym świecie, w którym skromność, pokora nie są uważane dużą wartość. A on właśnie tą swoją pokorą i skromnością chciał inspirować. I myślę, że wiele osób to zauważało, również spoza Kościoła - opowiadał.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janda szczerze o relacjach z dziećmi. Czego się obawia?
"Żałosne". Oburzająca propozycja Danuty przed finałem "Sanatorium miłości"
Strzelanina w USA. Nie żyje gwiazdor metalu
"Klęknęła i zaczęła przepraszać". Była partnerka Farrella o Bachledzie-Curuś
Tak zachowała się wobec fanki. Wiadomo, dlaczego Steczkowska pocałowała ją w rękę
Chajzer miał "bezsensowne uprzedzenia". Ten kraj uznał za "odkrycie życia"
Markowska zripostowała Wojewódzkiego. Publiczność wybuchła śmiechem
"Dziś nie liczy się twórczość". Lampert zabrał głos ws. reaktywacji zespołu PIN
Górniak ma jej dość, złożyła obietnicę. "To już ostatni raz"
Zwróciła uwagę na ubiory maturzystów. Teraz radzi: "To fundament kultury"
Justyna Steczkowska poleciała na Eurowizję. Na lotnisku zaapelowała do Polaków
Anna Mucha z mężem toną w namiętnym pocałunku w centrum Tokio. Na środku ulicy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić