Cezary Żak w branży filmowej jest obecny od ponad 40 lat. Ten aktor występuje zarówno w produkcjach telewizyjnych, jak i w teatrze.
Największą popularność zagwarantowała mu na pewno kreacja Karola Krawczyka w "Miodowych latach". Wiele osób kojarzy go również z "Ranczem", gdzie zagrał aż dwie role - wójta oraz księdza.
Ostatnio jednak najczęściej pojawia się na deskach teatru. W trakcie niedawnej rozmowy z Piotrem Kędzierskim i Kubą Wojewódzkim w podcaście Onetu artysta podjął temat aktorskiej emerytury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wtedy zdradził, że "chce pracować jeszcze tylko przez dziewięć lat". W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" doprecyzował natomiast, że w najbliższych latach chciałby otrzymywać nie tylko propozycje dotyczące tworzenia kreacji komediowych. - Ja już gram od prawie 40 lat. Szczerze pani powiem, mam już trochę dosyć aktorstwa - wyznał.
Problem leży w tym, że ja całe życie gram komedie. I coś się we mnie wypala. Nie tylko we mnie, w komedii ogólnie też. Publiczność się w Polsce zmieniła, jest mniej wymagająca. Winię telewizję, jej ostatnich 20-25 lat. Bardzo spłyciła nasze poczucie humoru. I zmniejszyła zapotrzebowanie na wysokiej próby komedie - dodał.
Cezary Żak bez hamulców ws. komedii
Podejmując temat komedii granych w teatrach, Cezary Żak totalnie się nie hamował. Stwierdził, że są "niskich lotów". - Odechciewa mi się - podkreślił w rozmowie z "GW".
Czasami tęsknię do ról poważniejszych. Jak tylko dostanę taką propozycję, to się na nią rzucam. Biorę je w ciemno, bo są łatwiejsze do grania. Trudniej jest widza rozśmieszyć, łatwiej wzruszyć - ujawnił Cezary Żak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.