W lipcu 2023 r. Sylwia Peretti doświadczyła ogromnej tragedii, gdy jej syn Patryk zginął w wypadku samochodowym. Od tego czasu celebrytka wycofała się z życia publicznego, próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Na Instagramie przyznała, że choć stara się pomagać innym, jej uśmiech jest tylko maską, a wewnętrznie czuje się rozbita.
Sylwia Peretti wciąż czuje się rozbita po śmierci syna
- Pomagam. Tulę. Daję im siłę. Ale ten uśmiech... to tylko maska. W środku jestem w rozsypce. I nikt tego nie widzi - może dlatego, że nigdy nie chciałam, by widzieli. Nie poddałam się, choć los odebrał mi wszystko, co najcenniejsze. Całe życie musiałam radzić sobie sama. Za zamkniętymi drzwiami zdejmuję ją powoli. I znowu się rozsypuję - pisze celebrytka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) nie da się rozpaść bardziej. Tylko żyć z tym bólem. Oddychać z nim. I dalej pomagać, nawet jeśli siebie już nie potrafię uratować - kwituje wpis.
Wcześniej Peretti opublikowała post, w którym złożyła życzenia urodzinowe zmarłemu synowi, wyznając, że tęskni za nim każdym uderzeniem serca.
Po śmierci syna Sylwia Peretti rzadko pojawia się w mediach społecznościowych. Jej mąż, Łukasz Porzuczek, wspiera ją w trudnych chwilach, co podkreśla w swoich wpisach.
Mimo osobistej tragedii Sylwia Peretti kontynuuje działalność charytatywną, którą rozpoczęła z synem. "Paczka Peretki" to akcja, dzięki której potrzebujące dzieci otrzymują świąteczne prezenty. Peretti podkreśla, że kontynuuje to dzieło z myślą o synu, który zawsze chciał pomagać innym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.