Pozwał Filipa Chajzera do sądu. "Starczyło na trzy różne zgłoszenia"
Konflikt między Jakubem Wątorem a Filipem Chajzerem wkracza na nowy etap. Dziennikarz śledczy poinformował na swoim kanale na YouTube, że pozwał prezentera do sądu. Sprawa, która zaczęła się od internetowych oskarżeń, trafi teraz na wokandę. Wyjaśniamy.
Konflikt między Jakubem Wątorem a Filipem Chajzerem, prezenterem i właścicielem sieci lokali z kebabem, nabrał rozgłosu kilka miesięcy temu. Dziennikarz w nowym filmie przekazał, że sprawa trafiła do sądu.
Zebrało się tego tyle, że starczyło na trzy różne zgłoszenia — pozew sądowy i dwa zawiadomienia do prokuratury — oznajmił na YouTube.
Wyjaśnił, że po konsultacji z prawnikiem zdecydował się na pozew cywilny dotyczący ochrony dóbr osobistych w związku z rzekomymi "kłamstwami, atakami i wyzwiskami" Filipa Chajzera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mariola Bojarska-Ferenc miażdży Festiwal w Opolu. "Wszystko było sztuczne"
Ponadto do prokuratory złożono zawiadomienia, jakoby prezenter popełnił przestępstwa w kwestii "udostępniania danych osobowych i podżegania do gróźb karalnych". Ostatnie również tyczyło się gróźb, których — zdaniem autora — dopuszczał się jego przeciwnik.
Z inspiracji Filipa Chajzera trochę osób wysyłało mi takie groźby. Będą musieli teraz wytłumaczyć, co mieli na myśli. [...] Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawie i Filip Chajzer niedługo będzie sądownie skazanym hejterem — skwitował.
Na początku filmu wytłumaczył, że zwlekał ze wstąpieniem na drogę prawną i byłemu gospodarzowi "Dzień dobry TVN" dał możliwość polubownego załatwienia sprawy. Chciał, by w ciągu tygodnia doszło do przeprosin i wpłacenia 5 tys. zł na wskazaną Fundację Przyjaciele Palucha.
Konflikt Wątora i Chajzera. Wyjaśniamy, o co chodzi
Jakub Wątor prowadził kanał o influencerach i celebrytach. Zainteresował się działalnością Filipa Chajzera, który w 2024 roku otworzył sieć budek kebabowych inspirowanych berlińskim Kreuzbergiem.
Ujawnił, że otrzymał informacje od byłych pracowników sieci, którzy twierdzili, że dochodziło tam do nieprawidłowości, takich jak brak umów o pracę. Właściciel lokali w odpowiedzi oskarżył youtubera o nękanie jego pracowników i działanie poniżej standardów dziennikarskich.
W relacjach na Instagramie publikował fragmenty rozmów z osobami, które przedstawiały się jako współpracownicy Jakuba Wątora, sugerując, że stosował nieetyczne metody pozyskiwania informacji.
Spór zaostrzył się, gdy Filip Chajzer dwukrotnie udostępnił publicznie numer telefonu Jakuba Wątora oraz dzielnicę, w której mieszka. Ten stworzył wówczas nagranie, w którym zarzucił prezenterowi, że doprowadził do fali hejterskich wiadomości, oskarżył go o pomówienia i postawił wspomniane ultimatum.
Filip Chajzer odniósł się do złożonego pozwu. Udostępnił relację, w której napisał, że "jego stalker wrócił". Zamieścił także podobnie brzmiący komentarz na jego profilu. Niezależne działania wymiaru sprawiedliwości mogą wnieść więcej przejrzystości do sprawy. Internauci uważają, że każda ze stron konfliktu może czuć się poszkodowana i urażona.