Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

Protasiewicz oświadczył się młodej studentce. Teraz odsłania kulisy

23

Podczas pobytu na Malcie Jacek Protasiewicz oświadczył się swojej ukochanej Darii Brzezickiej. Obecnie były wojewoda czeka na unieważnienie ślubu kościelnego, by następnie móc zabrać przed ołtarz obecną partnerkę. Tymczasem Protasiewicz ujawnił "Super Expressowi", jak wyglądały zaręczyny.

Protasiewicz oświadczył się młodej studentce. Teraz odsłania kulisy
Jacek Protasiewicz oświadczył się ukochanej Darii Brzezickiej (Facebook, X)

Jacek Protasiewicz rozwija swoją relację ze studentką prawa Darią Brzezicką. Niedawno para pojawiła się na Malcie, gdzie doszło do zaręczyn. Miały one miejsce w katedrze pw. św. Jana.

Oświadczyny na szczęście dla Protasiewicza zostały przyjęte, a para już planuje przyszłość. Polityk nie ukrywa, że chce mieć z Darią córeczkę i syna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Powinien odpowiadać karnie". Polityk KO nie daruje Kurskiemu

Głos na temat zaręczyn Protasiewicz zabrał w rozmowie z dziennikiem "Super Express". Na początku nieoczekiwanie przywołał nazwisko premiera Donalda Tuska.

Nawet się ucieszyłem, że pan premier Donald Tusk odwołał mnie z funkcji wicewojewody, bo umożliwił mi w ten sposób tygodniowy pobyt z Darią na Malcie. Na Malcie kupiłem pierścionek zaręczynowy i się oświadczyłem. W tej chwili czekam na unieważnienie poprzedniego małżeństwa - od tego zależy termin mojego ślubu z Darią - powiedział Jacek Protasiewicz.

Jacek Protasiewicz: Miłość jest dziś dla mnie najważniejsza

Jacek Protasiewicz zaznaczył, że związek z Darią Brzezicką traktuje bardzo poważnie, a miłość jest dla niego ważniejsza niż wszystko inne.

Miłość jest dziś dla mnie najważniejsza. Chcę się ożenić w Kościele katolickim, ale mogę to zrobić również w Kościele protestanckim. Chcę, żeby Daria miała biały welon. Bardzo ją kocham, nie chcę jej stracić, jest całym moim życiem! - dodał.

Protasiewicz dał do zrozumienia, że wyciągnął wnioski z przeszłości. Chodzi o to, że jego poprzednie relacje cierpiały przez nadmiar pracy.

Dwa razy w życiu znalazłem się w sytuacji w której wszystko stało się jasne, dokładnie takie, jakie ma być. Ten pierwszy raz zgasł pewnie w większości z mojej winy, bo za dużo było pracy, mojego zaangażowania w politykę, a za mało było troski, miłości. Tym razem z Darią tego błędu nie popełnię - zapewnił rozmówca "SE".
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić