Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

"Przykro mi". Promowali się na zmarłym raperze. Właściciel tłumaczy

6

Krakowska restauracja postanowiła promować się na Joce - zmarłym raperze znanym z zespołu Kaliber 44. Wybuchła afera. - To miał być hołd. Jestem jego wielkim fanem od 1999 roku - tłumaczy się w rozmowie o2.pl Artur Friedlander, właściciel Sushi Show.

"Przykro mi". Promowali się na zmarłym raperze. Właściciel tłumaczy
(Facebook, PAP)

Portal Rap Glam poinformował o skandalicznej reklamie w sieci. Sushi Show, restauracja z Krakowa, opublikowała wideo, na którym przedstawiono wizerunek zmarłego ostatnio rapera Joki.

Osoba na filmie śpiewa fragmenty piosenki "Psychodela" zespołu Kaliber 44. - Prosto od Joki z nieba - słyszymy na nagraniu. - W ramach promocji od poniedziałku do niedzieli od 11 do 17, tuńczyk błękitnopłetwy za 29 złotych - słyszymy.

Post umieszczony w mediach społecznościowych szybko zniknął. Portal Glam Rap dotarł do wewnętrznej komunikacji pracowników. "Wrzucamy źle. Kasujemy też źle. Jak chcesz to wrzucę z powrotem" - tak zareagowano na krytyczne głosy internautów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kto zostanie nowym papieżem? O. Gużyński wskazuje na niebezpieczeństwo

Skandal w Krakowie. Restauracja komentuje wykorzystanie wizerunku Joki

To miał być hołd dla Joki. Jestem jego wielkim fanem od 1999 roku. Znam wszystkie piosenki z "Księgi tajemniczej. Prolog" - zapewnia w rozmowie z o2.pl Artur Friedlander, właściciel restauracji.

Dodaje, że odbiorcy w sieci źle zrozumieli przekaz. Twierdzi, że restauracja miała dobre intencje, ale teraz pracownicy spotykają się z falą hejtu. - Przykro mi z tego powodu. Ludzie są straszni, ale nic z tym nie zrobimy - żali się Friedlander.

Warto wspomnieć, że na profilu restauracji często pojawiają się podobne, promocyjne filmy. Wykorzystywani są głównie influencerzy - m.in. Stifler, czy Young Leosia, ale też... Stephen Hawking. Autorzy filmów przebierają się tak, by upodobnić się gwiazd, które są parodiowane. Spytaliśmy właściciela, czy restauracja posiada niezbędne zgody na wykorzystywanie wizerunku.

Nie wiem nawet czy musimy mieć. Nikt nigdy nic nie napisał. Komentują nam, że fajne. Mamy swoją publikę, która potem wchodzi na konta gwiazd. Dajemy sobie zasięgi - tłumaczy o2.pl Artur Friedlander.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Gwiazda "Kogla-mogla" miała dwóch mężów. Jak ich poznała?
Była korespondentką Polsatu w USA. Zaskakujące wieści
Rod Stewart w Krakowie poszedł do sklepu pani Marii. Polscy fani oszaleli
Miał wypadek, bo nie chciał ubrudzić ubrania. Skutki odczuwa do dziś
Ciało w aucie. Media: To DJ Hazel
Aktorka "07 zgłoś się" zmarła tragicznie w Monachium. Miała tylko 26 lat
Narożnej z Pięknych i Młodych zablokowano konto w banku. "Z niemałą kwotą"
Chce wprowadzenia zakazu. Rozenek w Sejmie walczy o to jak lwica
Gwiazdor "Zakazanego imperium" ma kłopoty. Ciążą na nim poważne zarzuty
Przekleństwo na planie bajki dla dzieci. Wpadka mogła kosztować Schejbala karierę
"Wyszło tanio". Karina i Stefan z "Chłopaków do wzięcia" wystąpili w serialu Polsatu
Co wiesz o myśliwcach? Przetestuj wiedzę w krzyżówce
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić