Hollywood to miejsce, w którym "wieloletnie relacje" to zazwyczaj synonim koleżeństwa. Czasami przyjaźni. Małżeństwa z takim stażem to w Fabryce Snów niemal ewenement.
Wyjątek stanowiący potwierdzenie tej reguły to związek Kavina Becona z Kyrą Sedgwick. Między aktorami zaiskrzyło na planie filmu "Lemon Sky". Para pobrała się w 1988 roku. Aktorka miała zaledwie 22 lata, a Bacon 29. Nikt nie dawał tej relacji większych szans.
Mimo to para jest ze sobą już 35 lat. Obydwoje byli mocno zdziwieni, kiedy wyszło na jaw, że są ze sobą spokrewnieni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po ślubie, który odbył się w Nowym Jorku, para doczekała się dwójki dzieci Sosie i Travisa. Rewelacje na temat ich pokrewieństwa mogły mocno namieszać w ich życiu.
Małżonkowie wzięli udział w programie "Finding Your Roots". Okazało się, że są ze sobą spokrewnieni.
Widzisz? Wiedziałam! Wiedziałam! Wiedziałam! Dopóki nie jesteśmy bliskim rodzeństwem, wszystko jest w porządku - zareagowała Sadgwick.
Aktorka ma rację. Małżeństwo nie dzieli bliskich więzów krwi. W drzewie genealogicznym trzeba było cofnąć się aż o 9 pokoleń. I wtedy dziennikarze doszukali się ich wspólnego przodka.
W dalszej części zabawy wyszło też na jaw, że Kyra jest spokrewniona z Bradem Pittem. Cofając się o 13 pokoleń, okazało się, że mieli wspólnego krewnego.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się, gdy prześwietlono drzewo genealogiczne Bacona. Jednym z przodków aktora był Anthony Woolhouse. Okazało się, że w Woolhouse łączy Kevina Bacona z rodziną Baracka Obamy.
Nie żartuj. Wiedziałem, że nie jestem traktowany z należytym szacunkiem - skwitował Bacon.