Konkurs Piosenki Eurowizji od prawie siedemdziesięciu lat jednoczy entuzjastów muzyki z całego świata. To wydarzenie co roku przyciąga przed telewizory miliony widzów, wywołując szeroką gamę emocji, od zachwytu po kontrowersje. W tym roku Polskę na Eurowizji reprezentuje Justyna Steczkowska, jedna z najbardziej charyzmatycznych i uznanych wokalistek w kraju.
Kilka miesięcy temu, 52-letnia artystka wygrała krajowe preselekcje, co dało jej możliwość zaprezentowania utworu "Gaja" przed międzynarodową publicznością. Już przed wylotem do Bazylei, jej udział w Eurowizji wzbudzał ogromne zainteresowanie w polskich mediach.
Justyna Steczkowska zwróciła się do Polaków ze sceny w Bazylei
We wtorkowy wieczór emocje polskich fanów Eurowizji osiągnęły szczyt. Steczkowska pojawiła się na scenie tuż przed 21:15, rozpoczynając swój występ od majestatycznej pozy na tle ciemnogranatowych wizualizacji przedstawiających Ziemię, czyli tytułową "Gaję".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ubrana w czarno-zielony kombinezon, artystka zaprezentowała intensywną choreografię w towarzystwie czterech tancerzy. Na ekranie LED pojawiły się między innymi wir wodny, planety oraz ogromny smok ziejący ogniem. Kulminacyjnym momentem występu było "wniebowstąpienie" Justyny, która uniosła się kilka metrów nad sceną, trzymając się dwóch lin i jednocześnie wykonując skomplikowane wokalizy.
Wielkie wrażenie zrobił także finał występu, podczas którego scenę otoczyły ogromne płomienie, a publiczność zgromadzona na miejscu nie przestawała wiwatować. Zaraz po zakończeniu występu Justyna Steczkowska zwróciła się do Polaków oraz do pozostałych fanów z całego świata.
Dziękuję Polacy! Dziękuję wszystkim na całym świecie! - krzyknęła piosenkarka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.