Syn Cugowskiego odcina się od ojca i zmienia nazwisko? Tak odpowiada
Chris Cugowski, najmłodszy syn Krzysztofa Cugowskiego, od niedawna występuje pod pseudonimem "Phero". Zmienił także swój wizerunek sceniczny. W rozmowie z mediami wyjawił czy odcina się od swojego sławnego ojca i czy zamierza zmienić nazwisko.
Podczas ostatniego festiwalu Top of the Top w Sopocie, Chris Cugowski zaskoczył publiczność swoim nowym wizerunkiem, przypominającym wokalistę zespołu Maneskin. Wystąpił w skórzanym płaszczu, czarno-czerwonej stylizacji i koronkach, a także z "mrocznym" makijażem. Jak sam przyznał, zmiana ta jest wyrazem jego awangardowego podejścia i chęci wyróżnienia się.
To jest kierunek na pewno odważny, ponieważ - z tego miejsca też pozdrawiam Jacoba Buczyńskiego, który mi to wszystko zaoferował - ten outfit, to coś w czym ja się w tym po prostu dobrze czuję. Ja wiem, ja zdaję sobie sprawę, że to jest odważne, ale też klei się to wszystko z tym, co ja reprezentuję, czyli jakąś awangardę, inność i niewpisywanie się w nawiasy - powiedział Chris "Super Expressowi".
Chris Cugowski, syn Krzysztofa Cugowskiego, legendarnego wokalisty Budki Suflera, wypowiedział się na temat krążących plotek o zmianie nazwiska.
Nazwiska nie zmieniam i nie zamierzam. Tutaj jestem pod pseudonimem i nazwiskiem, bo powiedzmy, że sam pseudonim jeszcze nie jest aż tak głośny... A wiadomo, że trzeba, że nazwisko jest klikalne. Ale myślę i liczę na to, że kiedyś jeszcze będzie mi dane z samym pseudonimem wystąpić na takim koncercie - wyznał.
Zapytany o chęć odcięcia się od rodzinnej sławy, Chris stwierdził, że nie chodzi o odcięcie, ale o uzyskanie samodzielności. Podkreślił, że ma wiarę w to, co robi, i nie potrzebuje pomocy.
Odcięcie to jest za dużo powiedziane, ale na pewno zmiany. Żeby uzyskać samodzielność i... Ja mam dużo wiary w to co robię. Stąd się wziął pseudonim, bo wiesz, że to po prostu ma siłę i nie potrzebuje żadnej pomocy - dodał
Chris ogólnopolską karierę zaczął w programie Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo". Choć zdarzało mu się śpiewać z ojcem, uważa te występy za cenną pamiątkę, a nie jako coś, co go popchnęło do przodu.
Cugowski przyznaje także, że czasem spotyka się z zarzutami, że jest "nepo baby", czyli dzieckiem gwiazdy, które bez rodziny nie osiągnęłoby sukcesu. Jednak zaakceptował to już dawno i nie zamierza się z tym kłócić. W swojej piosence, którą wykonał w Sopocie, odnosi się do tego, podkreślając, że wie, kim jest.
Przypomnijmy, że Chris Cugowski dorastał w rodzinie pełnej muzyków, co było dla niego normalne. Jego ojciec i bracia, Piotr i Wojciech, również związani są z muzyką, tworząc zespół Bracia. Chris ceni sobie możliwość obserwowania ich występów, co uważa za świetną szkołę i naukę warsztatu.
Chłopaki też grają na najwyższym poziomie, tata śpiewa na najwyższym poziomie, to po prostu warto to zobaczyć, ze względu nawet nauki i warsztatu. To jest po prostu legenda i bardzo się cieszę, że mogę to oglądać - zakończył najmłodszy z Cugowskich.