Dariusz Szpakowski i Grażyna Strachota zostali małżeństwem w 1992 roku. Rok później powitali na świecie pierwszą córkę — Julię. Komentator sportowy nie miał jednak szczęścia, by towarzyszyć żonie podczas porodu.
Mimo zapewnień lekarzy, że uda mu się zdążyć, utknął w pracy (na meczu). Do identycznej sytuacji doszło w 1999 roku, gdy rodziła się Gabriela. 73-latek wciąż wspomina tę ironię losu z rozbawieniem.
Jak widać, czasem sport wygrywa z życiem prywatnym — żartował w "Super Expressie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Starsza pociecha Dariusza Szpakowskiego jest absolwentką warszawskiego Uniwersytetu SWPS, który ukończyła w kierunku psychologii biznesu. Początkowo próbowała sił jako reporterka w Radiu Zet, jednak ostatecznie obrała inną drogę.
Została specjalistką od marketingu internetowego i mediów społecznościowych. Z informacji w sieci wynika, że może być także menedżerką influencerów i innych osób, które chcą wypromować swój talent w sieci.
Julia Szpakowska pracuje w jednej z warszawskich agencji marketingowych. Na profilu pracodawcy co jakiś czas publikuje autorskie nagrania. Na jednym z nich jako ekspertka przeanalizowała, że 2024 będzie "rokiem małych twórców, którzy angażują", a coraz bardziej użyteczna będzie sztuczna inteligencja.
Córka Szpakowskiego zagrała w filmie. Aktorstwo to nie wszystko
Druga córka Dariusza Szpakowskiego spełnia się w innej branży, a jej praca wiąże się z występowaniem przed i za kamerą. Gabriela Szpakowska stara się zrobić użytek z talentu aktorskiego, który odziedziczyła po mamie.
Dotychczas widzowie mogli oglądać ją jedynie w filmie "Pokolenie Ikea", w którym wcieliła się w drugoplanową rolę recepcjonistki. Równocześnie pełniła jednak funkcję asystentki kierownika produkcji. Pomagała również przy takich produkcjach, jak "Masza" i "Stocznia Gdańska. Wolność w oczach świata".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.