Tajemnica grobu Maklakiewicza. To on wykonał mu płytę
Zdzisław Maklakiewicz został zapamiętany jako aktor komediowy, głownie dzięki grze w parze z Janem Himilsbachem. Duet H&M zagrał w słynnym "Rejsie", "Wniebowziętych", czy "Jak to się robi". Słynny "Maklak" nie był jednak tylko aktorem komediowym, swój dramatyczny kunszt dał w swojej ostatniej roli, profesora tańca Karola "Lulusia" Fabankiewicza w serialu "Polskie drogi". Odcinek z aktorem wyemitowano już po jego śmierci.
Maklakiewicz za młodu brał udział w Powstaniu Warszawskim, walczył w batalionie "Kiliński" w III plutonie 7. kompanii motorowej "Iskra" pod pseudonimem "Hanzen". Po dostaniu się do niewoli trafił do Stalagu XVIII C Markt-Pongau w Reinsbach. Po wojnie aktor wysnuł teorię "dwóch bram".
Trzeciego dnia powstania idę z kumplem ulicą, a tu nagle jak nie trzaśnie bomba. Prysnęliśmy do dwóch bram, w dwie różne strony. Dziś kumpel jest wiceministrem, a ja drugorzędnym aktorem. I to dlatego, że ja wpadłem do bramy z kobietami i dziećmi, a kumpel do tej, w której stali chłopcy z Armii Ludowej - żartował po latach Maklakiewicz.
Kariera filmowa
Rozpoczął ją pod koniec lat 50. Zagrał w tak znanych produkcjach jak: "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Prawo i pięść", "Stawka większa niż życie", "Jak rozpętałem II wojnę światową", "Wakacje z duchami", "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy", "Czterdziestolatek", Brunet wieczorową porą", czy "Zaklęte rewiry".
Jednak dopiero współpraca z Janem Himilsbachem, zrobiła z niego prawdziwego gwiazdora PRL. Wielu myślało, że podobnie jak Himilsbach jest naturszczykiem. Tymczasem Zdzisław Maklakiewicz był dyplomowanym aktorem, pochodził z rodziny inteligenckiej, znanych kompozytorów.
Niejasne okoliczności śmierci
Emocjonującą karierę przerwała jego tajemnicza śmierć, na temat której narosło wiele legend. Jedna z nich jest przerażająca. Pijany "Maklak" miał zostać pobity przez milicjantów przed Hotelem Europejskim w Warszawie. Inna mówi natomiast o pomyłce lekarza z karetki pogotowia, który podał glukozę aktorowi choremu na cukrzycę.
Grób "Maklaka"
Zdzisław Maklakiewicz został pochowany w grobowcu na Starych Powązkach. Tablicę nagrobną osobiście wykonał jego przyjaciel Jan Himilsbach, który z zawodu był kamieniarzem. Gwiazdor "Rejsu" kilka dni po pogrzebie zadzwonił do matki Maklakiewicza. Jego rozmowa stała się kultowa: "Jest Zdzisiek? - Ależ panie Janku, przecież umarł! Był pan przecież na pogrzebie... - Wiem, k***a... ale nie mogę się z tym pogodzić...".