W "Jaka to melodia?" nadeszło "nowe-stare". Rafał Brzozowski, który w ostatnich latach pełnił rolę prowadzącego popularne show, nie jest już jego gospodarzem. Zastąpił go powracający na "stare śmieci" Robert Janowski. Dziennikarz uchodzi za absolutną legendę muzycznego programu TVP, lecz jego powrót spotkał się z mieszanym odbiorem fanów.
W niedzielę 1 września na profilu Telewizji Polskiej na Facebooku pojawił się wpis, w którym stacja zachęciła fanów do oglądania kolejnego odcinka produkcji. Zamieszczono do niego zdjęcia, na którym widać, jak jeden z uczestników "aresztuje" prowadzącego. Wszystko zostało upozorowane. Byli to bowiem aktorzy nowego serialu TVP "Profilerka" Michał Czernecki, Wiktoria Gorodeckaja i Tomasz Taranta, którzy wystąpili w "Jaka to melodia?".
Prowadzący aresztowany na planie?! - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz zamieścił wpis, w którym zaprosił fanów na pierwszy odcinek po powrocie, lecz można pod nim znaleźć kilka komentarzy, którymi internauci wyrażali swoją frustrację jego powrotem. Znaleźli się również tacy, którzy wzięli go w obronę.
"Wszyscy cieszymy się, że pan wrócił na swoje miejsce"; "Nikt rozsądny tego oglądać nie będzie"; "Będę oglądać każdy odcinek" - czytamy.
Prowadzący udzielił również wywiadu dla RMF FM, w którym podzielił się swoimi wrażeniami po powrocie na nagrania do programu Telewizji Polskiej.
Nie będę ukrywał, że nogi mi się trzęsły. Nie było mnie parę ładnych lat. Jest inna produkcja, inni ludzie, więc nie wiedziałem jak będę przyjęty, to jest ludzkie - mówił Robert Janowski w rozmowie z RMF FM.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.