Kuba Wojewódzki lubi brać swoich gości "pod włos". Sposób na wydobycie z nich szczerości uskutecznia nie tylko na antenie TVN, ale także w podcaście "Wojewódzki & Kędzierski". To właśnie tam przy mikrofonie spotkał Wojciecha Fiedorczuka.
Gospodarz "Szkła kontaktowego" zapewne nie spodziewał się, że po wymianie kurtuazyjnych uprzejmości dziennikarz przejdzie do krytyki programu, w którym występuje. Stand-uper według kolegi z telewizji nie zawsze jest tam sobą. Jest to zależne przede wszystkim od tego, kto występuje na wizji razem z nim.
Kiedy oglądam z Tobą "Szkło kontaktowe", to ja nie wierzę, że to Ty. Ta formuła i czasami partnerzy zabijają wszystkie Twoje atuty. Wiesz o tym? [...] Na przykład z Tomkiem Sianeckim prowadzicie dwa odrębne, suwerenne monologi. To jest autostrada, która się rozjeżdża w dwie różne strony — ocenił w trakcie podcastu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Fiedorczuk usiłował wytłumaczyć, że show prowadzone jest na żywo, analizuje się tam bieżące materiały polityczne w ekscentryczny sposób, więc zależnie od nich, a także od telefonujących widzów, może być odczuwalna różna chemia i energia.
Kuba Wojewódzki nie poczuł się tym usatysfakcjonowany. Postanowił drążyć temat i stwierdził, że także z innymi współgospodarzami (np. z Michałem Kempą) Fiedorczukowi nie udaje mu się złapać wspólnego języka. Prezenter uważa, że obaj sprawiają wrażenie "męczących się ze sobą facetów".
"To jest do d**py". Wojewódzki do Fiedorczuka o "Szkle kontaktowym"
61-letni "król TVN" sprowokował zaproszonego gościa sugestią, jakoby ze względu na poprawność polityczną był tam "pałowany, by nie przekraczać granic". Komediant stanowczo zaprzeczył, by rzeczywiście tak było. Wyraził oczekiwanie, by Kuba Wojewódzki powiedział, co konkretnie sprawia, że odnosi takie niemiłe odczucia.
Powiedzieć Ci szczerze? Kocham Cię jak brata. To jest do d**y — odparł na kanale "Wojewódzki & Kędzierski".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.