To koniec solowej kariery Allana? Edyta Górniak się wygadała
Edyta Górniak za kulisami festiwalu w Opolu zdradziła, że jej syn zamierza na jakiś czas wycofać się z kariery w show-biznesie. Diwa w rozmowie z Eską podała powód tej decyzji. Na czym teraz skupia się Allan Enso?
Edyta Górniak na scenie opolskiego amfiteatru zapowiedziała, że stanęła na niej po raz ostatni. Rozstała się z festiwalem w Opolu, jednak na tym nie kończą się pożegnania. Na rezygnację z kariery (przynajmniej chwilową) zdecydował się także jej jedyny syn.
Na razie nie chce wchodzić na scenę z tego, co mi mówił. Może to i dobrze? - mówiła dziennikarzowi Eski.
Piosenkarka dodała, że Allan Enso dalej będzie tworzył muzykę, jednak nie dla siebie. Będzie współpracował z innymi artystami w zakresie pisania tekstów i całej produkcji. Zdradziła, dlaczego wybrał tę ścieżkę i obecnie nie chce być na pierwszym planie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o zakazach na festiwalu w Opolu, rytuałach przed koncertem i swoich wymaganiach.
Ma bardzo trudne doświadczenie za sobą, ale to mu dało bardzo dużo wiedzy, nauki, więc myślę, że na jakiś czas taka ściąga, na co uważać, na jakie struktury między ludźmi, że to go wesprze — skwitowała.
Edyta Górniak tym sposobem nawiązała do rozstania syna z Nicolą Pniewską, które skończyło się aferą medialną i konfliktem nie tylko między byłymi zakochanymi, ale także ich rodzicami.
Kulminacyjnym punktem w marcu tego roku stał się incydent związany z wyniesieniem sprzętu ze wspólnego studia nagraniowego w centrum Warszawy. Na opublikowanych przez ojca Nicoli Pniewskiej nagraniach widać było, jak robiła to Edyta Górniak i Allan Enso.
Zabrał swoją własność, czyli cały swój sprzęt muzyczny kupowany przez lata, z obawy przed ludźmi, który zaczęli go agresywnie atakować — wokalistka tłumaczyła 21-latka na łamach Pudelka.
Allan stworzył remix utworu Edyty Górniak. Nie była przekonana
Ostatnim utworem stworzonym przez syna 52-latki jest remix jej piosenki pt. "Jestem kobietą". Edyta Górniak wykonała go na Sopot Hit Festival. Choć nie była przekonana co do wartości artystycznej, to widzom się spodobało.
Trochę był odważny dla mnie, więc na początku nie do końca się rozumieliśmy. Powiedział "Mama, zaufaj mi, niech tak będzie. You need to be fresh". Chcesz remiks? To zaufaj mi, no i zaufałam — relacjonowała w Esce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo