Aktualnie Natasza Urbańska skupia się na promowaniu nowego singla "Shed a light". Właśnie do tego utworu artystka stworzyła głośny teledysk - 46-latka zagrała w nim z przystojnym modelem z Włoch.
O nowym dziele Urbańska opowiedziała "Super Expressowi". Gdy podjechała pod siedzibę budynku, wszystkim opadły szczęki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko z uwagi na pojazd, którym na miejsce dotarła Urbańska. Okazuje się, że celebrytka ma pożądanego przez fanów motoryzacji z całego świata mercedesa CL 65 AMG. "Super Express" zauważa, że jest on wart 300 euro, a więc ponad milion złotych. Ten pojazd do setki przyspiesza zaledwie w 4,4 sekundy.
Fura Urbańskiej z pewnością robi ogromne wrażenie. Przeciętni Polacy nawet nie marzą o tego typu samochodach.
Natasza Urbańska zareagowała na plotki
Po tym, jak wspomniany teledysk ujrzał światło dzienne, zaczęły pojawiać się plotki o kryzysie w związku Nataszy Urbańskiej. Czy Janusz Józefowicz nie ma problemu o to, że jego żona zagrała odważne sceny u boku Włocha?
Mam taką pracę. Ja się wcielam w rolę. Janusz to rozumie, bo też jest w tym show-biznesie, też pracuje w ten sposób. Nagraliśmy ten klip. Jestem zadowolona z efektu. Wyszło bardzo spontanicznie i ta energia, która się tam pojawiła - ona chyba przebija przez ekran - mówiła w rozmowie z "Onet Rano".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.